Porywacz do wynajęcia

1.1KReport
Porywacz do wynajęcia

Porywacz do wynajęcia.

Patrzył na fotografię, zapamiętując twarz i oczy, aż wiedział, że nie może jej przegapić w tłumie. Kobieta była ubrana w garnitur biznesowy, miała ciemne włosy sięgające ramion i zielone oczy. Gdyby nie arogancki błysk w jej oczach, wydałby mu się całkiem uderzający.
Czy mamy umowę? Słowa wpisane na ekranie jego komputera w prywatnym pokoju rozmów, w którym on i jego klient umówili się na „spotkanie”. Ten sposób komunikacji był nie tylko bezpieczny, ale także całkowicie dyskretny i anonimowy.
Tak, po prostu odpisał, robimy, 25 000 w dół, a reszta przy odbiorze.
Zgoda. Pamiętaj, nie wolno jej trwale skrzywdzić, ale chcę, żeby została upokorzona w każdy możliwy sposób.
Zrozumiany. Po zakończeniu pracy skontaktuję się z Tobą w celu ustalenia warunków płatności i dostawy. Zatrzymał się i rozłączył z Internetem w obskurnym pokoju hotelowym, wyłączając laptopa. Włożywszy go do etui, ponownie spojrzał na zdjęcie, wstał i skierował się do drzwi.

Stał oparty o kabinę, jakby był tam już od jakiegoś czasu i robił sobie przerwę. Tak naprawdę zatrzymał się zaledwie chwilę wcześniej przed ogromnym biurowcem. Był późny wieczór i z jego obserwacji wiedział, że lada chwila wyjdzie.
Rzeczywiście, tam była. Wysoka, szczupła, o atletycznej sylwetce wyszła przez automatyczne drzwi kancelarii prawnej w spódnicy i marynarce w kolorze mokki, dopasowanych szpilkach, gniewnie stukających o beton.
Kiedy podeszła bliżej, zauważył, że jedną ręką zmaga się z ciężkimi torbami, a drugą trzyma telefon komórkowy przy uchu.
„Od kiedy nas obchodzi, czy klient jest winny, płacą nam za jego uniewinnienie. Jeśli nie wyciągniesz głowy z tyłka, nigdy nie zostaniesz partnerem. Zamknęła telefon komórkowy i wrzuciła go do torebki. "Ukłucie."
Podniosła wzrok i zauważyła, że ​​z przeciwnej strony ulicy przechodzi mężczyzna, więc pospieszyła, by go wyprzedzić i udać się do taksówki. Spotkali się w tym samym czasie, obaj chcąc się przejechać w dwóch różnych kierunkach.
„Słuchaj, dupku, jestem prawnikiem, więc jeśli nie chcesz mieć na rękach pozwu…”
Mężczyzna uniósł ręce w obronnym geście i wycofał się, wykonując przepraszający taktyczny odwrót.
„Spokojna pani”. Powiedział, kręcąc głową i odwracając się w poszukiwaniu innej taksówki.
– Nie myślałem tak. Odwróciła się i posłała mężczyźnie, którego uważała za taksówkarza, miażdżące spojrzenie, rzucając przed nim swoje torby. – Pospiesz się i zabierz moje torby do samochodu, nie mam całego dnia. I przestań się gapić na mój tyłek. Zatrzymała się, żeby zapalić papierosa, kręcąc głową z obrzydzeniem. „Co za pieprzony dzień”.
Wzruszył ramionami i otworzył bagażnik, upewniając się, że nie poszła za nim. Podnosząc pokrywę, rzucił torby na obecnego mieszkańca, wywołując stłumione jęknięcie z bólu.
Nie usłyszała tego ani nie zauważyła, jak szybko taksówkarz zamknął pokrywę. Zamiast tego wypuściła białą chmurę dymu, który zdawał się uspokajać jej nerwy. „Przynajmniej dzisiaj miałem jeden łut szczęścia. Czy masz pojęcie, jak trudno jest znaleźć taksówkę w tej części miasta o tak późnej porze?
Rzuciła do połowy wypalonego papierosa w stronę najbliższego kosza na śmieci i pochyliła się, żeby wejść do taksówki.
Podszedł do niej od tyłu, wyciągnął igłę do wstrzykiwań podskórnych z kieszeni marynarki i zdjął nasadkę.
„Może dzisiaj jest twój szczęśliwy dzień.” Powiedział, wciskając czubek jej obcisłej spódnicy w ładnie zaokrąglony zad. Drgnęła zaskoczona i odwróciła się w jego stronę, a oczy już skierowały się w jej stronę.
„Co do...” Udało jej się osunąć bezwładnie na podłogę tylnego siedzenia.
– Ale może nie.
Rozejrzał się, czy nikt go nie widział, po czym zamknął za nią drzwi.

Kilka godzin później policja znalazła taksówkę pod mostem, a prawowity kierowca związany, zakneblowany i oszołomiony leżał w bagażniku po podobnym środku uspokajającym, który otrzymał, ale poza tym nie pogorszył się.

Obudziła się kilka godzin później, wiele mil od miejsca, w którym się znajdowała, w całkowitej ciemności, a przynajmniej tak się wydawało. W rzeczywistości miała zawiązane oczy, zakneblowane i związane ręce i nogi. Leżała na prawym boku tak długo, że odpowiadające jej ramię zdrętwiało. Przewracając się na drugi bok, stwierdziła, że ​​leży na jakiejś podłodze i spróbowała usiąść.
Wtedy właśnie usłyszała głos.
„Nie bój się”. Doradził jej mechanicznie i bardzo blisko lewego ucha. Zwróciła się ku instynktowi, ale nic nie widziała przez grubą tkaninę opaski. „Zostałeś porwany i przetrzymywany dla okupu”.
Rozmówca dał jej chwilę do namysłu. „Zamierzamy nagrać film z żądaniem okupu i wysłać go do twojej kancelarii prawnej, rozumiesz?” Skinęła głową, patrząc ślepo w stronę zaskakującego głosu.
– Rozwiążę ci kostki, żebyś mógł chodzić, ale nie myśl, że nie będę mógł cię ponownie związać, jeśli będziesz się opierać, rozumiesz? Kolejne ukłon.
„Teraz” – powiedział. Zimno ostrza noża muskającego jej kostkę wywołało dreszcz w całym jej ciele. „Chcę, żebyś słuchał bardzo uważnie”. Ciężka tkanina owinięta wokół jej nóg odpadła jednym uderzeniem noża, a ona poczuła ukłucie bólu, które również napływało z tego obszaru jej ciała.
Pomógł jej wstać, a ona zdała sobie sprawę, że po raz pierwszy jest boso. Jeśli się nad tym zastanowić, nie czuła swoich rajstop, ani majtek, jeśli już o tym mowa.
„Zaprowadzę cię do krzesła, na którym będziemy mogli cię sfilmować, rozumiesz? Dobry. A teraz usiądź. Posłusznie usiadła na krześle, przesuwając się, aż znalazła wygodne miejsce dla swoich ramion, ponieważ były związane z tyłu.
„Mamy scenariusz, który chcemy, żebyś przeczytał na głos przed kamerą, rozumiesz? Dobry."

Chwilę później usiadła na krześle z twardym oparciem, z rękami przełożonymi przez oparcie, nogami rozłożonymi i przywiązanymi do nóg krzesła w kostkach i kolanach. Nie wiedziała, że ​​jej naga pochwa była widoczna z istniejącego kąta kamery i przez cały czas nagrywania była widoczna. Zauważyła cyfrowy zegar stojący na stole obok niej, jego jaskrawoczerwone litery i cyfry były ledwo widoczne w świetle nad głową.
Bluzka zniknęła wraz ze stanikiem, a jędrne piersi zakrywała jedynie marynarka, zapinana jedynie u dołu na guziki, co pozwalało na bardzo kuszący widok na jej klatkę piersiową. Zdjęto jej opaskę z oczu i knebel, więc zmrużyła oczy w blasku reflektorów skierowanych na nią, próbując przeczytać scenariusz leżący na jej kolanach.
„Zostałem porwany, a moi porywacze chcą dwóch milionów dolarów w nieoznaczonych, niesekwencyjnych rachunkach dostarczonych na adres podany w tym filmie. Masz na to czas do jutrzejszej północy, bo inaczej poniesiesz konsekwencje.
Spojrzała na światła, próbując dostrzec swojego porywacza w cieniach, które leżały dalej. „Jakie konsekwencje?” Zapytała, nie będąc pewna, czy chce wiedzieć. Nagle cuchnący materiał wsunął się na jej usta i nos i nie tylko zgasły światła.

Obudziła się, gdy ktoś delikatnie poklepał ją po policzku, po tyłku. Znów zawiązano jej oczy i zakneblowano, tym razem związaną w pozycji stojącej, z rękami i nogami rozłożonymi w kształcie litery „X”. Pierwszą rzeczą, którą zauważyła, było to, że znów założyła buty na wysokim obcasie i od razu zdała sobie sprawę, jak trudno było w nich utrzymać równowagę w jej obecnej sytuacji.
Drugą rzeczą, którą zauważyła, było to, że swędziła ją cipka. Szczególnie swędziła ją okolica pochwy, tak jak wtedy, gdy po raz pierwszy zaczęła golić okolice bikini. Nie musiała długo się nad tym zastanawiać, zanim opaska z oczu została zdjęta z jej głowy i nagle została wystawiona na te same boleśnie jasne światła.
„Wasza kancelaria prawnicza najwyraźniej nie traktuje nas poważnie, ponieważ nie złożyła zamówienia”. Jej źrenice mogły się zwęzić, ale jej oczy rozszerzyły się ze strachu na dźwięk słów z mechanicznym akcentem.
"Co?" Westchnęła, gdy knebel również został usunięty. „Dlaczego oni nie mieliby tego zrobić, jestem jednym z ich najlepszych prawników. Jeden z ich pieprzonych najlepszych. Była zaniepokojona, najwyraźniej próbując zrozumieć, co, u licha, mogło przeszkodzić im w spełnieniu żądań.
"Nie mój problem." Głos stwierdził po prostu, nagle tuż za nią, tym razem niebezpiecznie blisko jej prawego ucha. „Ale to jest twoje. Tym razem, gdy będziesz mówił do kamery, chcę, żebyś im powiedział, co z tobą robię, a potem powtórzył to, co ci mówię. Zrozumiany?"

Chwilę później sapnęła, gdy szorstka dłoń powoli zsunęła się z jej lewego kolana i powoli powędrowała w górę po zewnętrznej stronie uda. – Powiedz im, co robię. Głos szepnął szorstko, bardzo blisko jej ucha.
„On jest... trzyma rękę na mojej nodze, porusza nią w górę i w dół... o Boże, jego ręka jest w moich nogach, ściska moją dupę, właśnie polizał moją szyję... och, przestań , Proszę..."
"Powiedz im."
„Właśnie włożył drugą rękę pod moją kurtkę, o Boże, obmacuje mnie, szczypie piersi…”
„Teraz powiedz im, że jeśli nie wyślą pieniędzy w ciągu najbliższych sześciu godzin, zgwałcę cię i wyślę im film”. Wyszeptał, drażniąc językiem płatek jej ucha.
„O Boże! Nie, proszę!”
"Powiedz im."
„Mówi, że mnie zgwałci, jeśli nie wyślesz pieniędzy w ciągu najbliższych sześciu godzin. Proszę, wyślij pieniądze, wyślij je, zanim mnie skrzywdzi. On jest szalony”. Rozpiął jej marynarkę i odsłonił przed kamerą jej klatkę piersiową, odciągając kurtkę do tyłu na tyle, że mógł swobodnie bezkarnie obmacywać jej piersi, podczas gdy drugą ręką znalazł jej pochwę.
„Ogoliłeś moją cipkę!” Wykrzyknęła, a jej zarumieniona twarz pobladła z szoku i strachu, gdy jego palce znalazły drogę do fałdów jej pochwy. „Proszę, wyślij pieniądze, wyślij te cholerne pieniądze!”
Coś ostrego dźgnęło ją w tyłek i poczuła, jak świat po raz kolejny ucieka.

Następnym razem obudziła się z bardzo przyjemnym uczuciem. Obydwa jej sutki stały wyprostowane, a ktoś ssał jeden z nich. Jęknęła, a jej zmysły powoli do niej wracały poprzez chmurę słabnącego środka uspokajającego. Jej pochwa była ciepła i chciała mruczeć z rozkoszy, gdy falowały przez nią doznania.
Zaczęła owinąć nogi wokół kochanka i odkryła, że ​​nie może nimi poruszać. Kiedy całkowicie odzyskała przytomność, odkryła, że ​​leży na plecach ze związanymi rękami nad głową. Jej kochanek znajdował się pomiędzy jej długimi nogami, tak że były owinięte wokół niego i powiązane w kostkach krótką pętelką z materiału.
Miała zawiązane oczy, ale knebel znów zniknął. Po sposobie, w jaki pieścił jej ciało, od razu wywnioskowała, że ​​tym razem całkowicie zdjął z niej ubranie. Na tę myśl nagle i przerażająco została przywrócona do rzeczywistości.
„Kamera jest nad tobą” – stwierdził zniekształcony głos, zanim zdążyła wydusić z siebie krzyk przerażenia. „Po prostu powiedz im, że będę cię pieprzyć lub torturować co godzinę, dopóki nie spełnią naszych żądań”. Dla podkreślenia przycisnął główkę swojego penisa do jej ogrzanej, nawilżonej pochwy. „Co godzinę po pełnej godzinie, a ja za każdym razem będę to filmował, żeby mogli zobaczyć, jak cierpisz”.
„O Boże, o Boże, proszę…”
"Powiedz im." Pochylił się i zaczął z oddaniem lizać jej dumne sutki.
„Unh… On mówi, żebym wysłał pieniądze, dlaczego ty ich nie wysłałeś? Nie widzicie, że on mnie zgwałci? Nie widzicie, jak wy, banda niewrażliwych kutasów…” Pchnął powoli , szeroka główka jego trzonu stopniowo atakuje jej najdelikatniejsze tkanki.
Napięła się, chwytając jego ciało nogami, ściskając biodra i dolną część pleców, jak tylko mogła, ale to nie zrobiło nic więcej niż spowolnienie jego postępów. Otworzyła usta, żeby krzyczeć z całych sił, ale stwierdziła, że ​​zostały one stłumione przez kłębek materiału, który natychmiast wypełnił lukę.
Poczuła, jak zmienił się jego ciężar i krzyknęła w knebel, gdy szeptał jej do ucha, penis wsuwał się głębiej w nią.
„Czas dotrzymać obietnicy i dać mi cipkę prawnika. Nie masz nic przeciwko, jeśli podejdę do tej cipy?”

Obudziła się ponownie, czując impuls prądu elektrycznego, który przepłynął ją niczym postrzępione ostrze noża, i krzyknęła przez gardło. Po kilku sekundach szok ustał, a ona opadła na coś, co przypominało stół lub blat, wyczerpana nawet tak krótkim czasem trwania.
– Minęła godzina. Głos powiedział i uświadomiła sobie, że coś przyczepiło się do jej piersi i fałdów pochwy. – Szokujące, jak czas leci, prawda? Tym razem zemdlała sama.

Tym razem obudziła się z lekkim bólem głowy, ale szybciej uświadomiła sobie swoją sytuację. Wzięła wdech i próbowała usiąść, ale okazało się, że ma związane ręce i nogi i znalazła się na jakimś materacu. Leżała na plecach, z rękami i nogami związanymi tym samym materiałem, który uniemożliwiał jej poruszanie się, ale jakimś cudem nie zostawiał żadnych śladów na jej skórze.
Opaska na oczach wciąż tam była, ale knebel zniknął jak poprzednio.
Natychmiast była zaskoczona, że ​​nie bolała jej cipka ani piersi, mimo że jej ostatnie wspomnienie dotyczyło niewiarygodnego bólu, który sprawił, że jej ciało wyginało się i wiło w agonii.
W roztargnieniu zastanawiała się, czy minęła kolejna godzina. Coś mokrego i ciepłego przycisnęło się do jej odbytu i sapnęła, gdy przez maleńki otwór wcisnęło się coś twardego i twardego.
„Zrobiłem ci lewatywę i nasmarowałem cię, żeby było to łatwiejsze”. Mechaniczny głos ją poinformował. „Nazywa się to zatyczką analną, a ta konkretna jest dość duża”. Kontynuował pracę coraz głębiej, aż krzyknęła w proteście.
„Przestań, ty pierdolony dupku! Przestań!”
„Krzycz, ile chcesz, zostałeś przeniesiony w miejsce poza miastem, gdzie nikt cię nie usłyszy”. Kiedy korek analny wypełnił jej tyłek, zatrzymał się, a ręce wróciły chwilę później z większą liczbą przedmiotów. Z łatwością znała uczucie wibratora przyciskanego do jej delikatnego ciała i przypinanego na miejscu. Napinała się i rozluźniała w krótkich odstępach czasu, całkiem pewna, że ​​poradzi sobie z tą konkretną torturą. Zaciski na sutki odnalazły każdą z jej piersi i zaczęły nucić własną, łagodną melodię przyjemności.
Chwilę później usłyszała zamykanie drzwi i została sama ze swoimi mechanicznymi bodźcami. Minuty mijały, a ona czuła, jak wibratory rozgrzewały ją od jednego końca do drugiego, mimo że starała się je ignorować. Westchnęła, jej klatka piersiowa falowała, gdy wibracje nabrały tempa z powodu ukrytego timera.
Im więcej czasu upływało, tym mniej mogła się oprzeć stymulacji, przez co napinała się i ocierała,
próbując umieścić wibrator w idealnym miejscu tuż pod jej łechtaczką.
To nie tak, że zapomniała o byciu jeńcem, na pewno nie na dłuższą metę, ale jeśli miała być związana i wyruchana, równie dobrze mogłoby tak być. Poczuła, jak drżą jej biodra, uda, a potem brzuch z rosnącą pasją, której nie mogła kontrolować. Sapała i sapała jeszcze raz, próbując to powstrzymać, aż w końcu poddała się temu, z ustami otwartymi w ekstazie. Dokładnie w tym momencie wibratory zostały wyłączone, a ona wbrew sobie szarpnęła się, czując nagłą utratę przyjemnego pędu.
Jej miednica przechyliła się do góry, gdy jej pożądanie osiągnęło granice, a gdy wkraczała w pierwsze rzuty potężnego, niechcianego orgazmu, została uderzona prosto w klatkę piersiową wiadrem pełnym lodowatej wody. Jej orgazm natychmiast zamienił się w lodowaty szok, a ona krzyknęła z bólu. Wtedy właśnie usłyszała zniekształcony, zmieniony śmiech dochodzący z pobliskiego miejsca i zakryła dłonią usta i nos.
Ciało drżące z zimna próbowała walczyć, ale druga ręka przytrzymywała jej włosy i uniemożliwiała jakikolwiek realny opór. Tuż przed tym, jak straciła przytomność, usłyszała jego szept: „Do zobaczenia za godzinę, pizdo”.

Gdy obudziła się następnym razem, czekała ją niespodzianka. Założył jej zdalnie sterowaną obrożę przeciwwstrząsową z grubej skóry, zapinaną z tyłu na ciężką klamrę. Prowadził ją z zawiązanymi oczami przez różne pokoje, aż dotarł do celu i zdjął obrus.
Przed nią stała deska z wywiniętymi krawędziami, zawieszona na obu końcach linami. Powiedział jej, że jeśli nie zastosuje się dokładnie do jego instrukcji, zostawi ją na noc okrakiem, co spowoduje ogromny ból.
Przywiązywał jej ręce do sufitu i kostek razem i upewniał się, że jej stopy znajdują się zbyt wysoko nad ziemią, aby ją utrzymać.
Całą noc jeździła na tym drewnianym kucyku. Chętnie zgodziła się zrobić wszystko, o co prosił, przynajmniej do czasu, aż poinformował ją, czego chce.
Wyglądało na to, że wynajął prostytutkę na późniejszy wieczór, zakładając, że wyliże młodego przechodnia ulicy do orgazmu. Natychmiast zmieniła zdanie i za odmowę wylądowała na szczycie planszy.
Ku swemu zdziwieniu odkryła, że ​​był on owinięty wokół niego neoprenową podkładką, co oznaczało, że choć utrzymywanie ciężaru na tym wąskim kawałku drewna bolało ją, nie pozostawiło nawet najmniejszego siniaka.
Bolało, bardzo bolało.
Niecałą godzinę później poddała się i zgodziła, a łzy spływały jej po twarzy. Kilka minut później pojawiła się młoda dziewczyna, niewiele ponad osiemnaście lat i nie tak ładna, jak mogła ją sobie wyobrażać. Chyba przyjęła hollywoodzką koncepcję prostytutki za oczywistość.
Zaprowadził ją do swojego więźnia-prawnika i przedstawił pod innym imieniem, po czym uścisnęli sobie ręce jak przypadkowi znajomi, nie mając pojęcia, co zamierzają zrobić sobie nawzajem lub dla siebie.
Dziewczyna spojrzała na nią spokojnie i beznamiętnie usiadła na łóżku przed nią, opierając plecy na łokciach.
Była zaskoczona, że ​​jej nagość nie wydaje się mieć wpływu na dziewczynę, po czym zdecydowała, że ​​porywacz musiał jej opowiadać różne rzeczy o swojej niej i jej upodobaniach seksualnych. Skrzywiła się i w zamyśleniu dotknęła kołnierza.
Jego instrukcje były proste, jeśli nie chciała, żeby wytrącił ją z równowagi, zrobiłaby, co jej kazano. Spojrzała na niego, a on skinął głową w kierunku prostytutek.
Ta wymiana zdań nie umknęła uwadze prostytutki, która sięgnęła w dół i podciągnęła spódnicę, odsłaniając gładko ogolone części intymne.
Prawnik pochylił się przed dziewczyną powoli, ostrożnie, tak jak podchodziłaby do niebezpiecznego zwierzęcia. Jasne, myślała o tym wiele lat wcześniej, jeszcze na studiach, ale... Dziewczyna uśmiechnęła się. „Trochę nieśmiała jak na swingera, prawda?” Prostytutka rozłożyła szerzej nogi i uśmiechnęła się do niej wyczekująco. „Niezbyt często kończą mnie dziewczyny, powinno być miło”.
Uklękła przed młodą blondynką i pochyliła się do przodu, otwierając usta w miarę zbliżania się do prostytutki. Dziewczyna sięgnęła w dół i rozchyliła wargi własnej pochwy przed brunetką. Obie kobiety zamknęły oczy, choć z różnych powodów.
Niepewnie polizała odsłonięte różowe ciało i natychmiast cofnęła się, spoglądając na porywacza. Stał za nią, wciąż w cieniu, gdzie nie mogła dostrzec jego rysów. Gestem nakazał jej kontynuować, cały czas trzymając aparat.
Oblizała wargi i stwierdziła, że ​​odkryła nowy smak. Smakował pikantnie, ale nie całkiem nieprzyjemnie. Pochyliła się, żeby polizać jeszcze raz i jeszcze raz. Dziewczyna jęknęła i odwróciła kąt, pracując nad rytmem z większym zaangażowaniem. Blondynka jęknęła i westchnęła, po czym usłyszała, jak podchodzi tuż za nią.
Poczuła, jak jej cipka się rozgrzewa, gdy zaczęła wdawać się w bieg wydarzeń, czując, co dzieje się przed nią. Dziewczyna podciągnęła koszulkę i zaczęła mocno i szybko masować własne sutki, aż prawnik poczuł, że jej własne twardnieją od samego patrzenia.
Obydwoje dyszeli z pożądania i nagle zauważyła, że ​​macha palcami swoją cipkę, drugą ręką swoją cipkę. Za nią pacnął ją w rękę i wepchnął wibrator w powitalne rozcięcie w jej delikatnym ciele. Westchnęła i przełknęła pikantny płyn w przepełnionym przyjemnością zaskoczeniu.
Wibrator cicho szumiał w jej cipce, a ona oddała się powierzonej jej pracy z zapałem, o jakim nie miała pojęcia.
Nie więcej niż pięć minut później prostytutka wzdrygnęła się podczas potężnego orgazmu, a łzy napłynęły jej do oczu, gdy spojrzała na niechętnego dobroczyńcę. Kilka sekund później sama prawniczka była w fazie orgazmu. Pozwolił parze na kilka chwil ekstazy, po czym postawił ją na nogi i kazał im położyć się na łóżku tyłem do siebie.
Znaleźli się tyłem do siebie, z tyłkami w powietrzu, a pomiędzy nimi znajdował się gruby, dwustronny wibrator. Obie dziewczyny sapnęły z pożądania, gdy wsunął oba końce i pozwolił im zająć się resztą. Wkrótce para włączyła się w tę sprawę, wijąc się ciałami, oddychając krótkimi, ekstatycznymi wybuchami.
Stojąc z tyłu, patrzył, jak ruchają się jeden po drugim, starając się wepchnąć wibrator głęboko w siebie i jednocześnie zadowalając się nawzajem. W końcu przeżyli kolejną parę orgazmów, a on natychmiast ich rozdzielił, płacąc jej, zanim zdążyli się pożegnać.

Tym razem gdy się obudziła, bolał ją język i głowa. Natychmiast zorientowała się, że stoi z wyciągniętymi i związanymi ramionami gdzieś wysoko nad sobą, w rzeczywistości tak wysoko, że mogła dosięgnąć podłogi nie więcej niż jednym lub dwoma palcami naraz. Nie tylko zauważyła napięcie w ramionach. Ktoś podniósł jej prawą nogę i włożył jej w tyłek coś nawilżonego. Uświadomiła sobie, że właśnie to wybudziło ją z niechcianego snu. Knebel nadal zniknął, ale wieczna opaska na oczy pozostała.
„Wciąż nie mam pieniędzy, prawniczko. Chyba będę mógł bardziej cieszyć się twoim ślicznym tyłkiem”.
„Boli mnie głowa, czuję się, jakbym nie paliła od kilku dni”. Szepnęła, czując się słabo. „Proszę, pozwól mi zapalić papierosa”.
„Hmm. Jeśli possiesz mi kutasa, mamy umowę. Co powiesz na jedno obciąganie za jednego papierosa?”
„Rzuć trupa, dupku!” Krzyknęła, przekręcając się i plując na oślep w stronę głosu.
Nie padła żadna odpowiedź, ale porywacz uderzył ją w tyłek tak mocno, że zapiekło ją przez kilka minut.
„Trzymaj się, albo przelecę cię tutaj”.
Zrobiła, co jej kazano, wiedząc, że nie ma innego wyjścia.
Nasmarowany przedmiot w jej tyłku okazał się szorstkim wibratorem, który swoim wzburzonym pędem natychmiast wstrząsnął kośćmi jej miednicy. Tuż za tym rozchyliły się wargi jej pochwy i wepchnięto do środka coś intensywnie zimnego. Krzyczała i rzucała się, ale jej nogi były złączone i mocno związane w kolanach, skutecznie utrzymując zarówno zabawkę w dupie, jak i kostkę lodu w cipce zaklinowaną w środku.
Została sama w pokoju i krzyczała z całych sił, prosząc o pomoc każdego, kto chciał ją wysłuchać. Nikt tego nie zrobił.

Szesnaście godzin później klęczała przed nim, wpatrując się w w pełni wyprostowanego penisa. W ciągu ostatnich kilku dni przeżyła tyle upokorzeń, że wystarczyłoby jej na tysiąc żyć. Duma zniknęła, siedziała z kostkami związanymi krótkim kawałkiem materiału, a wibrujący sztuczny penis między nogami muskał brzegi przyciętych ciemnych włosów z pochwy.
Z rozwiązanymi rękami obejmowała jego długiego, twardego penisa obiema rękami, gładząc go i masując jeszcze mocniej, starając się zadowolić porywacza. Jedyne, co naprawdę się dla niej liczyło w tym momencie, to następna dawka nikatyny.
Wiedziała, że ​​obroża elektrowstrząsowa zapięta na jej szyi była w stanie pozbawić ją przytomności, ale dopiero wtedy, gdy przepłynęła przez nią wystarczająca ilość prądu, aby obezwładnić i osłabić każdą próbę ucieczki.
Więc ssała go zgodnie z instrukcją, słuchając mechanicznych jęków, które czasami wydobywały się nad nią. Wibrator zabuczał pod nią i po jakichś dziesięciu minutach poczuła, że ​​zaczyna się poruszać wraz z nim, zaczyna czerpać przyjemność z tego ruchu. To nie tak, że nigdy wcześniej nie dawała głowy, na studiach była z tego znana, ale to było coś innego, to był biznes.
Musiała naprawić swoje.
Kontynuowała ssanie i siorbanie jego twardego, grubego członka, z niezachwianą determinacją, by doprowadzić go do spermy. Taka była umowa. Nagle odsunął się od niej, obrócił ją i popchnął na podłogę. Wciąż klęcząc, odkryła, że ​​jej tyłek uniósł się w powietrze, w jego stronę.
„Podnieś tyłek, a dam ci dwa papierosy”. Głos obiecał. Zrobiła, co jej kazano, i poczuła, jak jego twardy kutas gładko i równomiernie wnika w nią, aż miednica zetknęła się z jej pośladkiem. Wchodził i wychodził z jej pochwy stale, odnajdując rytm i trzymając go. Dziesięć minut później leżała na plecach, z jedną ręką przywiązaną do słupka łóżka, a drugą wkładała i wyjmowała papierosa z ust. Wciąż czuła, jak jego sperma wycieka z jej pochwy i zsuwa się po wewnętrznej stronie jej nagich, gumowatych nóg, ale nie przejmowała się tym. Papieros był przyjemny, lepszy niż orgazm, który przeżyli zaledwie kilka minut wcześniej.

Raz po raz, godzina po godzinie, wysysała go do sucha, wieszała za walenie, zmuszała do siedzenia na grubym korku analnym lub doznawała szoku. Dopiero gdy dała mu głowę, pozwolił jej na orgazm, przerwę w łazience lub coś do picia. Budziła się czysta, brała prysznic, czesała włosy i myła zęby, a on znowu ją pieprzył. Po jednym szczególnie mocnym orgazmie przycisnął szmatkę do jej ust i nosa i ponownie zmusił ją do nieprzytomności. Wstając, opuścił pokój, aby się posprzątać i przygotować najnowszą sekcję wideo dla swojego klienta.

Obudziła się ponownie, chyba po raz setny, całkowicie wypoczęta i zrelaksowana. Ziewnęła i przeciągnęła się. Z jakiegoś powodu ją to zaskoczyło. Otworzyła oczy i popatrzyła na sufit, co też ją zaskoczyło. Usiadła i znalazła się w pokoju hotelowym, zresztą całkiem przyjemnym. Zajrzała pod prześcieradło i potwierdziła fakt, że była całkowicie naga, ale poza tym nieskrępowana. Rozejrzała się dookoła, wyraźnie przypominając sobie, że ostatnie kilka dni było okropnym przeżyciem, torturami, gwałtami i okrucieństwem, nad którym nie mogła uwierzyć.
Zbadała każdy ze swoich nadgarstków po kolei, a następnie odrzuciła kołdrę, szukając oczywistych oznak unieruchomienia, ale nie znalazła żadnego. Rozszerzając wargi swojej pochwy, dotknęła się palcami, ale stwierdziła, że ​​wcale nie była tam obolała. Bolał ją tyłek, ale nie było rozdarcia tkanki, nawet śladu. Jedynym sposobem, w jaki miała pewność, że to nie był sen, był fakt, że miała ogolone włosy łonowe. Trwało to nadal bardzo krótko, co doprowadziło ją do przekonania, że ​​od porwania nie była na zewnątrz dłużej niż kilka godzin, ale nic z tego nie miało sensu.
Ten dupek najwyraźniej lubił mnie gwałcić i torturować, w przeciwnym razie nie przetrzymywałby mnie przez tyle dni, ale dlaczego miałby mnie tak po prostu wypuścić? Zastanawiała się, powoli wstając i przechodząc przez pokój do dużego lustra na ozdobnej komodzie.
Jedynymi śladami na jej ciele, poza liniami opalenizny, były trzy małe ślady po igłach w pobliżu wewnętrznej strony lewego łokcia, a skóra była tam delikatna w dotyku. Usłyszała pukanie do drzwi i rozejrzała się za czymś, co mogłaby założyć.
Znalazłszy szlafrok, wyjrzała przez wizjer i zobaczyła parę policjantów. Szarpnąwszy drzwi, wykrzyknęła: „Cieszę się, że cię widzę!”
Dwóch funkcjonariuszy organów ścigania spojrzało na siebie i podeszło do niej, chwytając ją za ramiona.
– Nam, jesteś aresztowany.

Sędzia odchylił się na krześle, powoli otwierając paczkę i wyjmując domowej roboty DVD. Włożył go do laptopa i ściszył dźwięk tak, aby nikt poza jego biurem nie mógł go usłyszeć.
Był to przecież dowód szczególnie okrutnego i nieludzkiego uprowadzenia, gwałtu i tortur.
DVD zaczęło się odtwarzać i od razu zobaczył 36-letnią prawniczkę błagającą o ratunek przed porywaczami, prosząc o okup w wysokości dwóch milionów dolarów.
Tortury były okropne, upokarzające i raz po raz, godzina po godzinie pozbawiały ją przytomności. Poruszył się na krześle, a erekcja nabrzmiała tam, gdzie nie powinna.
Była przecież śliczna, naga, wisząca, przywiązana do łóżka, związana na kolanach, z dużym biustem i bardzo ładną dupą. Często zastanawiał się, jak wyglądało to ciało pod jej garniturami, kiedy stała na jego sali sądowej, i teraz już wiedział.
Widział, jak pulsuje erekcją, gdy rucha się z prostytutką, podskakując wraz z nią pośladkami, a następnie oddaje głowę porywaczowi w zamian za luksus papierosa. DVD zbyt szybko się skończyło, a on został sam w pokoju i wpatrywał się w ekran laptopa.
Podniósł gazetę z biurka i uśmiechnął się, gdy ponownie przeczytał nagłówek. Wybitny prawnik aresztowany za niestawienie się podczas głośnej sprawy, aresztowany w lokalnym hotelu w wieżowcu. Twierdzi, że w czasie zaginięcia została uprowadzona i torturowana przez niezidentyfikowanego jeszcze mężczyznę.
Policja uważa jej historię za podejrzaną, ponieważ miała ślady heroiny we krwi. Obecnie przebywa w areszcie i grozi jej zarzut niestawiennictwa i utrudniania działania wymiaru sprawiedliwości.
Usiadł wygodnie i śmiał się do siebie, myśląc o tym, ile razy zachowywała się arogancko w jego obecności, afiszowała się swoją mocą i wpływami. Cóż, nie więcej. Teraz dostawała tylko desery. Skinął głową, zapalając cygaro i zachichotał. Ten porywacz do wynajęcia był wart każdego grosza.

Podobne artykuły

Znalezienie Mistrza

Znalezienie Mistrza Część pierwsza Poznaliśmy się online, tak jak wiele osób w dzisiejszych czasach. Był to serwis społecznościowy dla dorosłych i to tam zdefiniowałem swoją osobowość online i pozwoliłem sobie wreszcie uwolnić się od ukrywania swoich preferencji seksualnych. Zdumiało mnie, że tak wielu mężczyzn szuka kobiet takich jak ja, ale byłem też zdumiony, gdy rozmawiałem z wieloma z nich, że nie mieli pojęcia, jak właściwie ze mną postępować. Mężczyzna o imieniu Wolf, z długimi ciemnymi włosami, brodą i jasnozielonymi oczami znał właściwy sposób postępowania ze mną, fascynując mnie od samego początku, chociaż opierałem się mu przez rok. W ciągu tego roku...

2.5K Widoki

Likes 0

House Girl X – Mongolia

O 9:00 czasu lokalnego Rick Cheney i ja byliśmy w powietrzu, lecąc na północ z Negombo na Sri Lance do Ordos w Mongolii Wewnętrznej w Chinach. Nasz samolot był cięższy o dwóch pasażerów, alabastrową angielską brunetkę ze zniszczoną przeszłością i ognistą Irlandkę o płomiennie rudych włosach i pasji do dopasowania. Po osiągnięciu wysokości mój prototypowy samolot dostosował swoją aerodynamikę do swojej ultra-smukłej konfiguracji pod względem prędkości. Bezpośrednia trasa do naszego miejsca docelowego zajęłaby tylko kilka godzin lotu, ale nie mogliśmy ryzykować wykrycia podczas lotu na północny wschód nad Zatoką Bengalską, a następnie przez najbardziej zaludnione regiony Chin. Zamiast tego polecieliśmy prosto...

1.2K Widoki

Likes 0

Cztery lata po połowie tuńczyka

Już prawie pięć lat od naszej wielkiej wyprawy wędkarskiej mija zima 2009 roku. Być może czytałeś moją historię o wyprawie na tuńczyka, podczas której moja żona była „chora” i została w domu, a ja zabrałem na ryby kilku naszych przyjaciół. To podczas tej podróży powiedziała mi, że zastanawiała się nad moim kutasem od czasów studenckich wiele lat temu. Skończyło się na tym, że we trójkę uprawialiśmy świetny seks na mojej łodzi na oceanie. Nikt z nas nie mówił o tym dniu przez prawie pięć lat, czyli do dziś. Jest śnieżna lutowa sobota i cała nasza czwórka siedzi w naszej sali telewizyjnej...

2.6K Widoki

Likes 0

Tequila Sunrise, tj

Deszcz spływający po rynnach i atakujący nas falami, czekaliśmy trzy kwadranse, aby dostać się do klubu nocnego, ostatniego otwartego w mieście. Wycieczka urodzinowa do przyjaciółki już przyniosła odwrotny skutek, ponieważ duży procent uczestników imprezy wypił za dużo i poszedł do domu, a ja, mimo że zostałam opiekunką dwóch najgorętszych dziewczyn na imprezie, zaczynałam żałować swojej decyzji, aby tego nie zrobić. iść za czyimś przykładem. Bramkarze przyglądali się nam uważnie, gdy chowaliśmy się pod ledwo wodoodporną kurtką, jedną dla nas trzech. Zawroty głowy spowodowane wcześniejszym spożyciem alkoholu i zabawny aspekt całego wydarzenia zaczęły się rozwiewać, ale dla mnie pocieszeniem było obserwowanie, jak...

1.1K Widoki

Likes 1

Brudne sekrety Lindsay

Oooch! Oooch! Oooch! Lindsay jest zawsze w niebie, kiedy ma swoje ulubione długie szklane dildo z wirującą krawędzią, które wchodzi i wychodzi z jej ciasnej, małej różowej cipki. Wraca do domu codziennie i natychmiast potrzebuje go po długim dniu pracy. Jej szef, pan Franklin, doprowadza ją do szaleństwa codziennie tam, gdzie wraca do domu i wbija dildo, jęcząc jego imię, żałując, że to jego kutas i biurko zamiast tego dildo i poduszki. Uwielbia pocierać swoją małą łechtaczkę, gdy myśli o tym, jak rzuca ją na biurko, podnosząc jej spódnicę, gdy po prostu nurkuje i atakuje jej gładko ogoloną cipkę, liżąc jej...

2.1K Widoki

Likes 0

HISTORIA ALICJI_(1)

Historia Alicji Alicia King patrzyła przez okno samochodu, obserwując, jak wszystko mija. Zastanawiała się, ile czasu zajmie przyzwyczajenie się do nowego miasta. Miała nadzieję, że szybko znajdzie przyjaciół, ale trochę się tego bała. Ojciec Alicii zdecydował, że wyprowadzają się ze starego domu w Sydney w Australii aż do Brisbane. Miało to związek z jego pracą, która teraz wiązała się z przeprowadzkami. Powiedział też, że nie wie, jak długo będą w Brisbane, ale nie mógł obiecać, że zostaną. Alicia była samotnym dzieckiem w wieku 17 lat, mieszkała z tatą, jej matka zmarła, gdy miała około 3 lat, co sprawiło, że jej tacie...

1.6K Widoki

Likes 0

Nie używaj majtek mamy 2

Część 2 serii opowiadań. To historia powolnego budowania. Mój brat powoli odsunął moje majtki od twarzy, spojrzał na mnie i zapytał: „Jesteś tego pewien? Chcesz zobaczyć, jak wysiadam?” Tak! szepnąłem pilnie. – A teraz pospiesz się i zrób to, zanim zmienię zdanie. Patrzyłam, jak jego biodra unoszą się nad łóżko, gdy zsuwał spodnie i bieliznę do kolan. Jego kutas był sztywny, a ja byłam oczarowana, jak w transie, gdy patrzyłam, jak zgina się wraz z bielizną, a potem odskakuje, gdy pasek go rozluźnia. Kiedy się odskoczył, uderzył go z całą siłą w brzuch. Obserwował, jak się na niego gapię, i napiął...

1.1K Widoki

Likes 0

Amy - Część 1 - Dan

Dan ogólnie uważał, że jest szczęśliwym mężczyzną – był w dobrych stosunkach z Anną, tak, seks był rzadki i nieco rutynowy, ale był szczęśliwy, jeśli nie w pełni zadowolony. Potem firma zatrudniła Amy, miała 18 lat i wyglądała raczej nie do głębi, może to był pierwszy dzień nerwów, pomyślał Dan, ale rozglądając się po swoich współpracownikach, pomyślał, że to prawdopodobnie sprowadza się do ich oczywistego gapienia się na nią, gdy szła obok ich biurek. Szef miał historię wyboru wyglądu zamiast umiejętności, ale żaden z mężczyzn tak naprawdę się tym nie przejmował. Dan z pewnością nie, chociaż nie był tak oczywisty jak...

2.4K Widoki

Likes 0

Nowożeńcy - Opowieść o Halloween

To smutna, ale słodka opowieść, która przypomina czasy, o których wielu chciałoby zapomnieć, że kiedykolwiek wydarzyły się w tym kraju. Ale tak się stało, a duchy tamtych czasów żyją w wielu rodzinach na wiele różnych sposobów. Nie ma w tym zbyt wiele wyraźnego seksu. To raczej poemat dźwiękowy (pismo, które tworzy nastrój), ale dotarło do mnie prawie w całości w jednym genialnym błysku. Starałem się spisać to, co widziałem, co słyszałem i co czułem. Mam nadzieję, że wy też to widzicie, słyszycie i czujecie. = = = = = = = = = = = = = = = = =...

1.6K Widoki

Likes 0

Świadkowie Jehowy

Historia Fbaileya numer 630 Świadkowie Jehowy Mary mieszkała obok mnie od zawsze. Byliśmy w tym samym wieku, ale prawie nigdy nie byliśmy razem. Widzisz, Mary jest Świadkiem Jehowy i nie wolno jej zadawać się z plebsem, takim jak ja. Jej rodzice są potężniejsi niż ty. Nieustannie głoszą Biblię i zawsze chodzą od drzwi do drzwi, naciskając swoją religię na innych. Kiedy skończyłem trzynaście lat, ojciec pomógł mi zbudować domek na drzewie za naszym garażem. Teraz, w wieku czternastu lat, spędzam tam dużo czasu, zwłaszcza latem, kiedy nie ma szkoły. Mama pozwala mi też tam spać. Nie było jeszcze całkiem ciemno, kiedy...

1.5K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.