Wyjechaliśmy z Union Station około godziny 20:00. W piosence pociąg odjeżdża rano i przyjeżdża wieczorem. Chyba wszystko się zmieniło, odkąd Steve Goodman jechał pociągiem i napisał piosenkę. Mógłbym z tym żyć. Odkąd po raz pierwszy usłyszałem Arlo Guthrie śpiewającego o „The City of New Orleans”, chciałem wybrać się w tę podróż. Często, w pracy lub pod prysznicem, nuciłem melodię. Teraz właściwie jechałem legendarnym pociągiem jadącym z Chicago do Nowego Orleanu. „Zmienialiśmy samochody w Memphis w stanie Tennessee” około 6:30 rano, „w połowie drogi do domu i byliśmy tam” około 3:30 po południu. OK, przyznaję, że nie miało to takiego samego wpływu na teksty, jak jazda autora piosenek. Jak się jednak dowiedziałem, wciąż jest kilka wspaniałych zabytków do zobaczenia „nocą w Nowym Orleanie”. Miałem szczęście być świadkiem takiego, który wciąż płonie w mojej seksualnej pamięci.
W klubowym samochodzie nie było starych mężczyzn, a jedyną grą w karty była długonoga, szczupła blondynka tuż po dwudziestce. Siedziała przy stole, grając w pasjansa. Jestem trochę niski, przysadzisty. Nigdy nie uważałam, że należę do tej samej ligi seksualnej, co młode, wysokie blondynki o seksownych, szczupłych figurach. Nie jestem nawet pewien, czy uprawiamy ten sam sport. Jednak tej nocy miałem dość romantycznego ducha i wystarczająco dużo duchów, by rozpocząć rozmowę. Była przyjazna. Dowiedziałem się, że ma na imię Denise. Jej chłopak był stażystą w Jackson, MS i jechała się z nim zobaczyć. Nie zdziwiło mnie, że miała chłopaka, ani nawet to, że był lekarzem. Trochę się zdziwiłem, że młoda kobieta z tak napiętym harmonogramem jedzie pociągiem, a nie lata. Powiedziała mi, że kocha rytm szyn, to ją rozluźniło. Pospieszne, przerażające tempo podróży samolotem sprawiło, że poczuła się spięta. Nie podając mi szczegółów, powiedziała mi, że na to spotkanie musi być zrelaksowana, kiedy tam dotrze. Kiwnąłem głową ze współczuciem, ale jej nie naciskałem. Wypiliśmy kilka drinków i trochę się pośmialiśmy. Około północy wróciliśmy na swoje miejsca.
W pociągu było kilku więcej niż „piętnastu niespokojnych jeźdźców”, ale wagon, w którym jechaliśmy, był słabo zaludniony. Denise przesunęła swoje rzeczy kilka rzędów z powrotem na siedzenie po przeciwnej stronie przejścia od mojego i porozmawialiśmy szeptem trochę dłużej, zanim wyciągnęliśmy koce. Żadne z nas nie wydało pieniędzy na samochód sypialny. Jestem wystarczająco niski, aby móc spać w większości miejsc i faktycznie udało mi się położyć na dwóch siedzeniach, z głową w kierunku okna, trochę zwiniętym, ale umiarkowanie wygodnym. Denise była ode mnie wyższa o około pół stopy; większość jej dodatkowego wzrostu była w jej długich, zgrabnych nogach. Odchyliła swoje siedzenie do tyłu. Zamknąłem oczy. Rytm szyn delikatnie kołysał moim ciałem. To była dobra noc. Niewiele wiedziałem, co lub kto miał jeszcze nadejść.
Prawie spałem, kiedy usłyszałem, jak konduktor oznajmił, że przybyliśmy do Carbondale. Z zamkniętymi oczami słuchałem, jak ludzie obok nas odchodzą. Denise i ja mieliśmy teraz cały tył autokaru dla siebie. Zerknąłem i wyglądało na to, że śpi. Jej długie blond włosy i szczupła sylwetka pod różowym kocem robiły ładny widok w przyćmionym świetle. Gdy pociąg odjeżdżał z Carbondale, zasnąłem. Albo tak myślałem, że zamierzam zrobić.
Usłyszałem, jak Denise szurała nogami na siedzeniu po drugiej stronie przejścia. Pomyślałem, że prawdopodobnie ma trochę problemów z uspokojeniem się. Otworzywszy jedno oko, okazało się, że pod kocem zdejmuje dżinsy. Moja wyobraźnia wyobrażała sobie jej długie, smukłe nogi nagie aż do majtek. Potem wyobraził sobie jej majtki i pagórek jej cipki zarysowany na materiale. Mój kutas uniósł się na tę myśl. Prawie pogrążyłem się w napalonych snach, kiedy usłyszałem trochę więcej ruchu w przejściu. Moją pierwszą reakcją było współczucie dla jej trudności z komfortem, nawet bez dżinsów. Kiedy ponownie otworzyłem jedno oko, aby zerknąć, moją drugą reakcją było miłe zdziwienie.
Położyła się z powrotem na odchylonym siedzeniu, rozłożyła nogi. Jej prawa ręka była pod kocem i między nogami. Nie mogłem powiedzieć, czy ręka była w jej majtkach, czy na nich, ale zdecydowanie powoli pocierała ją w górę iw dół wzdłuż swojej cipki. Jej oczy były zamknięte. Powoli moja ręka przesunęła się, aby uwolnić moją erekcję. Pod kocem trzymałem go w dłoni i powoli przesuwałem palcami po trzonie, obserwując, jak Denise głaszcze swoją cipkę. Jechaliśmy tak przez kilka minut w zaciemnionym samochodzie, ona na plecach z zamkniętymi oczami, ja po mojej stronie z jednym okiem otwartym, obaj lekko głaszcząc, obaj powoli przyspieszając tempo.
Kiedy podniosła kolana, straciłem kontrolę nad jej ręką, ale nie z jej rytmem. Jej biodra zaczęły się kołysać przy ruchach rąk. Robiła małe pchnięcia miednicą w rękę. Jej usta się rozchyliły i słyszałem, jak wydaje miękkie jęki z tyłu gardła. Jej biodra kołysały się w rytm stukania pociągu na torze. Na tym odcinku pociąg jechał dość szybko. Zacząłem pompować mojego fiuta do tego samego szybkiego, stałego rytmu. To było jak dostrojenie się do wszechświata. Młoda cipka Denise, pędzący pociąg i mój twardy kutas były zsynchronizowane. Wiedziałem, że długo nie utrzymam tego tempa. Serce mi waliło, pachwiny były napięte od budującego orgazmu i coraz trudniej było mi powstrzymywać ciężki oddech. Słyszałem oddech Denise wyrywający się urywanymi sapnięciami. Jej nogi były szeroko rozstawione. Znowu widziałem guzek jej ręki. Wyglądało na to, że miała kilka palców w swojej cipce i pompowała je w natarczywym rytmie szyn. Potem, przysięgam, pociąg przyspieszył.
Legendarne „Miasto Nowy Orlean” pędziło w kierunku Kentucky. Denise śpieszyła się w kierunku orgazmu, a ja brałem udział w obu przejażdżkach. Jej biodra pchały się w szybszym rytmie stalowych kół, jej pompujące palce również podchwyciły nasilający się rytm. Jej głowa była odrzucona do tyłu i trzęsła się lekko na boki, gdy reszta jej smukłego ciała była owinięta wokół jej pulsujących palców. Widziałem jej szeroko otwarte usta, gdy orgazm zaczął się na nią przelewać. Doszedłem ostrymi zrywami, obserwując, jak jej ciało miota się pod różowym kocem, kilka razy drgając, zanim zapadła w rozciągnięty, zdyszany odpoczynek. Wciąż udając, że śpię, przewróciłem się na siedzeniu, aby przenieść swoje ciało w stosunku do nowej mokrej plamy mojego koca.
Gdy zacząłem zasypiać, słyszałem, jak Denise śpiewa cicho pod nosem.
„Dobranoc, Ameryko. Jak się masz?"
Uśmiechnąłem się na ten dźwięk. Poradziło mi się całkiem nieźle, bardzo dziękuję.