Kiedy to się zaczęło, miałeś czternaście lat, ja siedemnaście. Twoja skóra była miękka, pełna tej cennej nastoletniej giętkości, jak miękki brzuch szczeniaka, poddający się, gdy delikatnie ją nacisnąłem, a twoje oczy jasne i ciekawskie, lśniące pokusą i zakazanym pożądaniem. Twój brzuch był rozciągnięty na dwóch kościach biodrowych, soczyste punkty ciała, które po prostu błagały o pocałowanie… błagały o uwielbienie.
Zaczęło się od pojedynczego kosmyka twoich hebanowych włosów, leżącego tak niewinnie na twoim brzuchu, zaczęło się od drażnienia cię tymi włosami, a później delikatnie przesunąłem palcami po twoim brzuchu i kościach biodrowych. Każdy ślad palca przesunął się po twojej skórze, wysyłając przez ciebie fale pragnienia i potrzeby… to był pierwszy raz, kiedy cię dotknąłem w ten sposób i robiło to z tobą niewypowiedziane rzeczy… i ze mną. Twoje miękkie szepty przerywały nieruchome powietrze, wypełnione niskimi jękami pożądania. Poczułem, że chcę do ciebie dołączyć.
Pocałunek był niezapomniany... dłoń wciśnięta w twoją klatkę piersiową, by przyciągnąć cię do mnie. Było to uwolnienie się od czystego niedostatku, ostateczne poddanie się własnemu poczuciu moralności i niechęci. Pocałunek składał się wyłącznie z ust, języka i zębów... był to pierwszy raz, kiedy ty lub ja całowaliśmy inną kobietę. To było zmysłowe... utrzymujące się uczucie, że jesteś do mnie ciągnięty, wisiało ciężko w powietrzu, rozpalając ogień, który płonął, zapowiadając przyszłe namiętności.
Podciągnąłem lekko Twoją koszulkę i zacząłem pieścić Twój brzuch, powoli przesuwałem palcami po Twojej miękkiej skórze... byłaś gorąca w dotyku i chciałaś więcej. Poruszałem się w kółko, szerokimi, długimi ruchami, przesuwałem dłoń płasko wzdłuż ciebie. Moje ręce kierowały tobą i twoimi uczuciami, prowadząc cię do poczucia domu. Przesunąłem palce niżej... nie odważyłem się dotknąć poniżej paska twoich dżinsów. Tutaj zawahałem się przez chwilę, delikatnie czując zmianę tekstury pod moimi palcami z szorstkich dżinsów na gładką skórę pod spodem. Jakbyś był prezentem... Twoje zewnętrzne opakowanie odsłaniało najbardziej niesamowity prezent w środku... Wrażenia przepływające przez moje ciało rozpalały mnie, dzieliłem Twoją przyjemność. Moje palce tańczyły po twojej skórze, pocierając, pieszcząc, dotykając... Poświęciłem tyle czasu, ile mogłem, aby zdobyć się na odwagę potrzebną do zrobienia tego, co wiedziałem, że zrobię. Twój oddech był głęboki, Twoje oczy zamknięte, gdy wziąłem głęboki oddech i przesunąłem palcami w dół Twojego brzucha, obok dżinsów i w końcu poczułem, jak moje palce muskają Twoje miękkie włosy łonowe, obserwując, jak Twoje biodra unoszą się lekko, by mnie spotkać.
Przesunąłem się blisko ciebie, po mojej stronie, kiedy leżałeś na plecach, moje ramię było pod tobą, a ty przycisnąłeś do mnie twarz, nieśmiało się ukrywając, gdy pierwszy dotyk innej kobiety na zawsze cementował moją duszę z twoją. Byłeś śliski i mokry, chcąc, żebym cię dotknął i dał ci coś, czego nie miałeś wcześniej. Twoje ciało drżało, a oczy były mocno zamknięte, gdy podjąłem pierwszą ostrożną wyprawę w twoją stronę. Moje palce z łatwością przesuwały się po Tobie, sięgając po Ciebie i zatapiając się głęboko w Twoim gorącym, mokrym wnętrzu. Poczułem i usłyszałem, jak jęczysz, i przyciągnąłem cię bliżej siebie, delikatnie poruszając palcami w tobie, czując, jak trochę się rozluźniasz pod moimi cierpliwymi rękami. Twój oddech był długi, głęboki, przerywany, Twoja twarz była tak mocno przyciśnięta do mnie, że Twoje oczy otwierały się, by na mnie spojrzeć, a potem szybko ponownie się zamykały, chociaż Twój uśmiech powiedział mi wszystko, co potrzebowałem wiedzieć w tej chwili.
**
Pamiętam, jak pierwszy raz cię pocałowałem, całego. Twoja skóra była wtedy jeszcze miękka i z wielką przyjemnością całowałem Cię i smakowałem. Zacząłem cię skubać, językiem pieszcząc twoją skórę, wywołując na tobie gęsią skórkę. Nie spieszyłem się, delektowałem się tą chwilą i powoli przesuwałem się po twojej twarzy i ustach (och, twoje soczyste, pulchne usta! Do dziś moje usta znają mapę twojego ciała... krzywizna twojego czoła, nachylenie Twoje delikatne brwi, Twój nos o delikatnych proporcjach, wysokie kości policzkowe i te usta, które doprowadzają mnie do szału...) Twoje piersi (takie piękne i idealne... Twoje sutki były dla mnie cudem, sposób, w jaki nieśmiało pozostawały wewnątrz, aż dość pełnych miłości pocałunków, na które się odważyli...) twój brzuch (mój ulubiony!) i twoje uda... a potem do studni przyjemności pomiędzy twoimi nogami. Pamiętam, jak zanurzyłem się, żeby po raz pierwszy spróbować innej kobiety, ciebie, - ciebie! - i aż za dobrze pamiętam, jak smakowałeś. Tak słodko, tak ciepło... tak dobrze. Twój smak na zawsze pozostanie na moim języku, gdy przypomnę sobie, jak zmysłowo i słodko jest zanurzyć się w Tobie i okrążać Cię, delikatnie wsuwając w Ciebie język, biorąc długie, powolne i zmysłowe lizanie Twojej kobiecości, delikatnie ssąc na twoim małym pączku przyjemności. Uwielbiałem sposób, w jaki wsuwałeś ręce w moje włosy, twoje długie, niskie jęki rozbrzmiewające w pokoju, ciężki zapach seksu unoszący się nad nami. Uwielbiałem sposób, w jaki twoje i moje ciało płynnie zlewały się ze sobą, kiedy tak jesteśmy, moje usta tak rozkosznie łączyły się między twoimi nogami i obejmowały mnie w tobie, jakbyśmy byli jedną istotą. Twoje ręce byłyby wszędzie, chwytając moje ręce, moje włosy, ramiona, moją cipkę… cicho jęczałeś i w końcu spoczniesz albo w moich włosach, moich ulubionych, albo chwytając moje.
**
I aż za dobrze pamiętam, kiedy pierwszy raz mnie tak pocałowałeś, tam na dole... sposób, w jaki mokro łaskotałeś językiem moje uda, ten całkowicie złośliwy sposób, w jaki twoje oczy błyszczały, gdy rzuciłeś mi spojrzenie spomiędzy moich nóg. Uwielbiałeś kontrolę, jaką miałeś nade mną... to było jedyne miejsce, w którym całkowicie należałem do ciebie, wyrzekając się wszelkiej kontroli. Wyciągnąłeś moją przyjemność, moje pragnienie, moją potrzebę, dopóki nie zmusiłem się do tego, by cię o to błagać, potem zawisłeś nade mną i poczekałeś jeszcze chwilę, zanim zanurzyłeś we mnie swój język, posmakując tej części mnie, która był zawsze przeznaczony tylko dla ciebie. Uwielbiałem sposób, w jaki mogłeś mnie tak kontrolować, sposób, w jaki przyciągałeś mnie, dopóki nie mogłem zrobić nic innego, jak tylko o to błagać. Uwielbiałem słuchać, jak cię błagam... Uwielbiałem powtarzać twoje imię cicho, w kółko... podczas gdy ty sprawiałeś mi przyjemność swoim miękkim językiem, zanurzając się we mnie raz za razem, doprowadzając mnie do całkowitego szaleństwa z pragnienia Ty.
Poruszyłem szaleńczo biodrami, ale twoje usta pozostały zaciśnięte, twój język płynnie wsunął się we mnie, a następnie podszedł do długiego lizania wzdłuż mojej cipki, a potem znów się zmieniłeś i wbiłeś we mnie język tak głęboko, jak tylko mogłeś ewentualnie rozciągnąć. Oh! Jak jęczałem i dyszałem, jak miotałem się po łóżku! Utrzymywałeś ten rozkoszny atak tak długo, najpierw po minucie zacząłeś lekko masować moją łechtaczkę, a potem wsunąłeś we mnie język. W pewnym momencie wyprodukowałeś wibrujący pocisk i przyłożyłeś go do mojej łechtaczki, jednocześnie masując i ssąc moją cipkę.
Wiedziałem, kiedy to nadchodzi, poczułem, jak fala uczuć zaczyna się u moich stóp i powoli zaczyna mnie pożerać. Pocisk wywołał we mnie doznania, jakich nigdy wcześniej nie doświadczyłem, a w połączeniu z twoim pchnięciem, gorącym językiem, poczułem, jakbyś docierał do miejsc we mnie, o których nigdy wcześniej nie słyszałem ani nie czułem. Krótkie westchnienie… Poczułem, że muszę cię ostrzec, zanim całkowicie stracę zdolność wydawania spójnych dźwięków… Idę… Już idę…! – i jeszcze mocniej ujeżdżałeś mnie językiem, podczas gdy ja zaczynałem wymykać się spod kontroli spazmom.
Pośpiech był ogromny! Doszłam tak nagle, wytrysnął ze mnie sok, fale całkowitej przyjemności pochłonęły mnie od każdego kosmyka włosów aż po paznokcie u nóg. Z moich ust wydobył się niski, gardłowy jęk, z oczu popłynęły łzy, z taką intensywnością chwyciłem Twoje włosy... Trwało to całą wieczność, a Ty wciąż tam byłeś, Twój język wciąż był głęboko we mnie zakopany, dojąc ostatnią kroplę spermy z mojej spazmatycznej i drgającej cipki. Mogłem tylko się położyć, wciąż cicho jęcząc, gdy fale przeszywały mnie, pot perlił się z mojej skóry, a mój oddech przechodził w westchnienia bezmyślnej przyjemności. Delikatnie się odsunąłeś, po raz ostatni delikatnie polizałeś moją bardzo mokrą cipkę, po czym wytarłeś twarz o moje uda, a następnie podszedłeś do pocałunku. Podobało mi się to, smakowanie mnie w twoim oddechu... świadomość, że jesteś jedyną kobietą, która mnie tak dotykała. Po seksie przytulałeś się do mnie, obejmowałeś mnie ramieniem... i wiedziałem, że miałem szczęście, że znalazłem najdoskonalszą kobietę na świecie.