Prawdziwej miłości nie można stracić

1.4KReport
Prawdziwej miłości nie można stracić

Prawdziwej miłości nie można stracić
Zastrzeżenie: Ta historia jest czystą fikcją, jest oparta na śnie, który kiedyś miałem. Ta historia jest przeznaczona wyłącznie do czytania dla przyjemności. NIE PRÓBUJ ODTWORZYĆ ANI KOPIOWAĆ!!


Cześć, nazywam się Mateusz Clark. Mam 23 lata, czarne włosy i niebieskie oczy. Mam 5 stóp wzrostu i ważę około 120 funtów. Mój penis ma 6 cali długości i jestem obrzezany. Historia, którą ci opowiem, dotyczy jednego z najlepszych przyjaciół. To także opowieść o miłości i współczuciu. W tej historii tracę dziewictwo i przy okazji coś odzyskuję, dziewczynę, a później żonę i rodzinę. Więc usiądź wygodnie i zrelaksuj się, a może zdejmij trochę ubrań, jeśli musisz.
Wszystko zaczęło się sześć lat temu, kiedy pewnego piątkowego wieczoru pojechałem na tor wyścigowy w wiejskim południowym Missouri. To był mój pierwszy raz i siedziałem tam, obserwując, jak jedna z klas prowadzi swój wyścig i zobaczyłem kierowcę, którego nazwisko, jak się później dowiedziałem, brzmiało Courtney Mitchell. W tym czasie prowadziła samochód wyścigowy Street Stock. Rozpoczęła wyścig na 10. miejscu, a skończyła na 3. miejscu. Więc kiedy wszystkie wyścigi się skończyły, wiedziałem, że muszę zejść do boksów, żeby spotkać się z tą dziewczyną. Kiedy tam wróciłem, spodziewałem się spotkać kogoś koło dwudziestki, ale to, co zobaczyłem, zaskoczyło mnie. Zobaczyłem piękną brunetkę o dużych brązowych oczach, która była wysoka i szczupła. Wokół dobrze wyglądająca dziewczyna. Przedstawiliśmy się więc i pogratulowałem jej trzeciego miejsca. Dowiedziałem się, że była trochę starsza ode mnie w wieku 18 lat. Usiadłem obok samochodu i rozmawialiśmy przez około pół godziny, podczas gdy ona rozdawała kilka autografów innym fanom i robiła kilka zdjęć.
Po tej nocy wydawało się, że naprawdę dobrze się dogadywaliśmy i ostatecznie zostaliśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi przez następny rok. Przez kolejny rok jeździła Street Stock. W 2006 roku zakończyła sezon 2 zwycięstwami fabularnymi, kilkoma zwycięstwami w wyścigach i 17 miejscami w pierwszej dziesiątce. W sumie fantastyczny sezon co najmniej. Pod koniec roku zakończyła sezon na 2. miejscu w klasyfikacji punktowej State Street Stock. Była bardzo zadowolona z tego, jak zakończyła sezon i poszliśmy do lokalnej pizzerii, aby to uczcić. Spotykaliśmy się razem dość często, ale nie cały czas.
W następnym sezonie, latem 2007 roku, zdecydowała, że ​​nie będzie już jeździć Street Stockiem. Przeszła do większej klasy znanej jako Modified Series. Trochę zajęło jej przyzwyczajenie się do tego, jak prowadził się samochód, i miała problemy przez pierwsze trzy lub cztery tygodnie sezonu, zajmując nie więcej niż 10. miejsce w każdym ze swoich wyścigów fabularnych. W końcu pięć lub sześć tygodni później coś w niej kliknęło i ostatecznie wygrała swój wyścig fabularny. Była tak podekscytowana, gdy wysiadła z samochodu i tak ją ogarnęły emocje, że ledwo mogła przeprowadzić wywiad postrace i pozować do zdjęć. Po tym, jak skończyła wywiad i zdjęcia, wsiadła z powrotem do samochodu i pojechała nim do boksów, gdzie się z nią spotkałem i pogratulowałem jej zwycięstwa. Potem zrobiła coś, co mnie zaskoczyło, ale mi się to podoba, przytuliła mnie. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać, powiedziała, że ​​później tego wieczoru zaplanowała przyjęcie, jeśli wygra swój konkurs fabularny, i zastanawiała się, czy uda mi się dotrzeć na przyjęcie i czy każdy, kto chce zostać na weekend w domu jej rodziców, może to zrobić. Więc. Zadzwoniłem do mamy, a ona się zgodziła, więc zdobyłem adres Courtney i byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że tak naprawdę mieszka zaledwie dwa miasta na wschód od miejsca, w którym mieszkam. Więc pożegnaliśmy się, a ona jeszcze raz mnie przytuliła, a ja skierowałem się w stronę mojej ciężarówki. Kiedy odchodziłem, zawołała mnie, a ja ponownie do niej podszedłem. Powiedziała, hej, dlaczego nie pobiegniesz do domu i nie weźmiesz potrzebnych rzeczy, a potem mogę cię podwieźć do mojego domu, abyś zaoszczędził na benzynie. Pomyślałem o tym przez chwilę i powiedziałem: „Pewnie, czemu nie”.
Pobiegłem więc do domu i szybko spakowałem torbę podróżną, pożegnałem się z rodzicami i wyszedłem z domu, pojechałem z powrotem na tor i włożyłem swoje rzeczy na tył Chevroleta Silverado Courtney z 2007 roku. Potem skończyliśmy ładować samochód na przyczepę i wsiedliśmy do ciężarówki, by pojechać do jej domu. Po drodze rozmawialiśmy o wyścigach, a potem trochę o tym, jak zmieniło się to w bardziej osobiste rzeczy, takie jak relacje i tym podobne. Powiedziałem jej, że jestem singlem, a ona przyznała, że ​​też. Tak więc około 25 minut później, około 10:30, dotarliśmy do jej domu. Byłem pod wrażeniem wielkości tego miejsca. 3 sypialnie 2 łazienki. pokój gier, kuchnia, 4 szafy. Absolutnie zakochałem się w tym domu, gdy tylko go zobaczyłem. Więc wysiedliśmy z ciężarówki, wyładowaliśmy przyczepę i samochód wyścigowy i umieściliśmy wszystko w garażu na tyłach ich podjazdu. Potem poszliśmy do domu i przedstawiła mnie swojej rodzinie. Uścisnąłem ręce jej rodziców, usiadłem i rozmawiałem z jej rodzicami, podczas gdy ona przebierała się i przygotowywała do przyjęcia.
Około 11:30 tego wieczoru zaczęli przybywać goście, którzy jechali z toru do jej domu, a my wszyscy usiedliśmy i delektowaliśmy się przekąskami, napojami i filmami. Wszyscy po prostu świetnie się bawiliśmy. Impreza trwała do około 2 w nocy, po czym wszyscy zaczęli się rozchodzić. Ostatni gość wyszedł około 14:30 i rodzice Courtney zdecydowali, że sprzątanie może poczekać do jutra. Byłem jedyną osobą, która mogła tam zostać w ten weekend, wszyscy inni albo mieli inne plany, albo musieli pracować. Jej rodzice dali mi więc poduszki i koce, a ja spałam w dodatkowej sypialni gościnnej, która znajdowała się tuż obok pokoju Courtney. Leżałem w łóżku oglądając telewizję i około 5 rano usłyszałem pukanie więc po cichu wstałem z łóżka i otworzyłem drzwi. Kiedy je otworzyłem, zobaczyłem stojącą tam Courtney w długiej koszulce. Był na tyle długi, że sięgał jej dolnych partii ud, więc nie byłem pewien, czy ma coś pod spodem. Powiedziała, że ​​nie może spać i wiedziała, że ​​nie śpię, bo słyszała tutaj telewizor, więc chciała wejść i chwilę porozmawiać. Usiadła więc w pustym miejscu po drugiej stronie łóżka i siedzieliśmy i nie rozmawialiśmy o niczym szczególnym. Po chwili położyła się z powrotem do łóżka, a ja zacząłem jej opowiadać o moim dzieciństwie io tym, jak to było dorastać w północnej Nebrasce. Kiedy opowiadałem jej o moim dzieciństwie, usłyszałem, jak pogłębia oddech i ciche chrapanie, spojrzałem w jej stronę, a ona całkowicie spała, więc po prostu położyłem się i zasnąłem z nią.
Następnego ranka obudziłem się, a ona leżała przytulona do mojego boku, a jedna ręka była owinięta wokół jej pleców i spoczywała na jej prawym pośladku, podczas gdy moja druga ręka spoczywała na jej prawym boku przy żebrach. Po chwili powoli otworzyłem oczy, tylko po to, by spojrzeć na nią i zobaczyć, jak patrzy prosto na mnie. Natychmiast moje ręce oderwały się od jej ciała, a ona jęknęła „cholera, nie trzymano mnie tak od lat, a ty odpuściłeś”. Wszystko, co mogłem zrobić, to przeprosić za to, gdzie była moja jedna ręka. Powiedziała „hej, nie martw się o to, to nie tak, jakbyś mnie molestował” powiedziała z uśmiechem i chichotem. Uśmiechnąłem się i zachichotałem razem z nią. Leżeliśmy w łóżku ze mną, trzymając ją ponownie przez kolejne 30 minut, a potem nagle rozległo się pukanie do drzwi, a jej mama wsunęła głowę i powiedziała: „Widziałeś Cour… Och, cześć kochanie tylko cię szukałem" spojrzała na nas dziwnie, więc wyjaśniłem, że Courtney nie mogła spać zeszłej nocy i siedzieliśmy i rozmawialiśmy, dopóki nie zasnęła. jej mama wyszła z pokoju, oboje wstaliśmy, wzięliśmy prysznic (oczywiście osobno) i spędziliśmy dzień leżąc w domu, oglądając wyścigi NASCAR. W miarę upływu weekendu spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu iw niedzielny wieczór byliśmy prawie nierozłączni.
W końcu o szóstej wieczorem w niedzielę musiałem iść do domu. Chociaż bardzo chciałem zostać, nie miałem wyboru. Więc poprosiłem Courtney, żeby zawiozła mnie z powrotem na tor wyścigowy, gdzie zostawiłem ciężarówkę. Kiedy wysiadłem z samochodu, powiedziała: „hej, Matt, miałem wspaniały weekend dzięki za przybycie na imprezę, może uda nam się to powtórzyć przed końcem sezonu” Powiedziałem „tak, ja też miałem fantastyczny weekend, dzięki Courtney, naprawdę się cieszę, że zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi” Tuż przed tym, jak zacząłem odchodzić, pochyliła się na przednim siedzeniu i dała mi kolejny ze swoich niesamowitych uścisków, które kocham. Leżąc tej nocy w łóżku, nie mogłem przestać myśleć o niej, gdy zapadałem w głęboki, relaksujący sen.


Rozdział 2: Noc, której nigdy nie zapomną
W ciągu następnych kilku tygodni Courtney nie wygrała żadnej funkcji, ale udało jej się wygrać kilka zwycięstw w biegu. W rzeczywistości przez całe dwa miesiące nie skończyła lepiej niż na 5. miejscu w każdym ze swoich wyścigów fabularnych. W końcu pewnej nocy zaczęła swój występ z tyłu stawki po dokonaniu pewnych poprawek w silniku i na trzy okrążenia przed końcem przejęła prowadzenie i od tego momentu nie odpuszczała. Po zdobyciu flagi w szachownicę zaczęła robić pączki na polu bramkowym. Podczas wywiadu była tak podekscytowana, że ​​gadała z prędkością stu mil na godzinę. Po rozmowie spotkaliśmy się jak zwykle w boksach i pomogłem jej załadować przyczepę i samochód. Podobnie jak kilka miesięcy temu zaprosiła mnie do spędzenia weekendu w swoim domu. "Kolejna weekendowa impreza?" Odpowiedziałem. Powiedziała: „nie, po prostu chciałem być z tobą tak bardzo, jak to możliwe, jesteś fajną osobą, z którą można być”. Myślałem o tym jak zwykle i tak jak poprzednio oczywiście przyjąłem zaproszenie, więc pobiegłem do domu po swoją torbę podróżną i znowu wzięliśmy jej ciężarówkę i pojechaliśmy do jej domu. Po rozładowaniu samochodu i przyczepy weszliśmy do środka i gdy miałem dołączyć do jej rodziców w salonie, zaciągnęła mnie do swojego pokoju.
więc dotarliśmy do jej pokoju, a ona powiedziała: „Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, jeśli wezmę prysznic i przebiorę się”. Powiedziałem „nie, nie mam nic przeciwko, po prostu poczekaj tutaj, aż wrócisz” Ona tylko spojrzała na mnie i zaczęła się rozbierać, a ja zobaczyłem, co robi, więc odezwałem się i powiedziałem „och, jeśli chcesz, mogę wyjść z pokoju i dać ci prywatność, myślałam, że zamierzasz to zrobić w łazience – powiedziała – czy chcesz, żebym się przebrała w łazience? Czy to sprawi, że będzie ci wygodniej? Odpowiedziałem: „Courtney, jeśli nie masz nic przeciwko przebraniu się przede mną, śmiało, obiecuję, że nie będę się gapić”. Tak też zrobiła. Patrzyłem, jak się całkowicie rozbiera i zerknąłem na nią kilka razy. Miała około 5 stóp 6 cali i ważyła może 130 funtów, mokra. Miała brązowe włosy i brązowe oczy. Zgaduję, że miała na sobie stanik 34B. Jej brzuch był bardzo płaski, umięśniony i wyraźny. Miała niewielką kępkę ciemnobrązowych, prawie czarnych włosów łonowych tuż nad pochwą. Podobnie jak reszta ciała, jej nogi były szczupłe, długie i bardzo dobrze zarysowane. Kiedy moje oczy przesunęły się z powrotem w górę jej ciała, nasze spojrzenia się spotkały i szybko odwróciłem się od niej, a moja twarz zaczerwieniła się i zaczęła płonąć. podeszła do mnie, przytuliła mnie od tyłu i szepnęła mi do ucha: „Nie mam nic przeciwko, jeśli patrzysz, to trochę pochlebia”. Odwróciłam się do niej plecami, ale uśmiechnęłam się. wyszła z pokoju po drugiej stronie korytarza do łazienki i wzięła prysznic. wróciła do pokoju owinięta ręcznikiem, ale zamiast się ubrać, zdjęła ręcznik i pozostała naga. podeszła, usiadła na łóżku i zaczęła malować paznokcie. Pomyślałem o tym i wiedziałem, że to moja szansa na bliski kontakt, więc podszedłem i zaproponowałem, że zrobię jej paznokcie u nóg. Ona oczywiście się zgodziła i wręczyła mi buteleczkę z lakierem do paznokci, a ja zabrałam się do pracy nad jej palcami. Użyłem mocnego nacisku, aby nie łaskotać jej stóp. Prawie skończyłem jej palce u stóp bez łaskotania jej stóp, ale na szczęście ostatni palec ją połaskotał, a ona upadła na łóżko ze śmiechem i zaczęła mnie łaskotać, co spowodowało, że skończyliśmy w zapasach. Mocowaliśmy się przez około 5 minut i nagle oboje zatrzymaliśmy się, a ja pochyliłem się, by pocałować ją w usta. Nawiązałem kontakt z jej ustami na jakieś dwie sekundy, po czym odsunąłem się i oddałem pocałunek. „Przepraszam Courtney, nie powinnam była tego robić” – powiedziała „nie słyszałeś, jak narzekam, prawda?” kiedy to powiedziała, pochyliła się i kontynuowała pocałunek, i rzeczywiście otworzyła usta i delikatnie wsunęła język w moje usta. Odwzajemniłem pocałunek i przesunąłem dłonią po jej nagich plecach aż do pośladków. kiedy pieściłem jej tyłek, wtuliła się we mnie bardziej i całowała mnie bardziej entuzjastycznie.
Kontynuując pocałunek, wsunęliśmy się głębiej do łóżka i położyliśmy. Kiedy się całowaliśmy, moje ręce delikatnie i z miłością pieściły tylną połowę jej ciała, a ona jęczała z przyjemności. „OHHH MATT… TO CZUJE SIĘ BARDZO DOBRZE” Kontynuowałem pieszczoty, gdy kontynuowaliśmy pocałunek, a ona powiedziała coś, o czym wiedziałem, że w końcu się wydarzy, ale nie byłem pewien, kiedy i z kim. „Matt, kochajmy się kochanie, to jest takie dobre”. Uśmiechnąłem się do niej, gdy zacząłem się rozbierać. Kiedy się rozbierałem, sięgnęła do szuflady przy łóżku i wyciągnęła prezerwatywę, a ja położyłem się obok niej w łóżku i położyłem na plecach z moim sześciocalowym wyprostowanym penisem skierowanym w stronę sufitu. Po tym, jak rozpakowała prezerwatywę, umieściła ją na główce mojego penisa i zjechała w dół mojego penisa. kiedy to robiła, wstrzymałem oddech, ponieważ byłem tak twardy, że byłem bliski spuszczenia. Po tym, jak założyła prezerwatywę na mojego penisa, powiedziała „ok, usiądę na tobie powoli, to dopiero mój drugi raz, więc nie przejmuj się mną”. Po prostu skinąłem głową. Powoli usiadła okrakiem na mojej pachwinie i delikatnie na niej usiadła. Gdy się w nią wsunął, przeszedł od całkowitego zimna do całkowitego ciepła, gdy jej ciało zatopiło się w moim penisie. Kiedy się na nim zsunęła, jęknąłem i czekałem, aż skinie głową, sygnalizując, że można zacząć się z nią kochać. po mniej więcej trzydziestu sekundach skinęła głową, a ja powoli zacząłem się z niej wysuwać i wyszedłem mniej więcej do połowy, a potem powoli wsunąłem się z powrotem w nią. Zmieniłem zdanie i powiedziałem. „Hej Courtney, kiedy jesteś na górze, byłoby ci o wiele łatwiej kontrolować, ile siły jest używane, więc może kontrolujesz prędkość rzeczy. Ona tylko skinęła głową i powoli przesuwała się w górę iw dół po moim twardym trzonku. Zaczęła powoli, ale stopniowo nabierało tempa. Piętnaście minut po tym, jak zaczęliśmy się kochać, zacząłem odczuwać to uczucie w żołądku, które wiedziałem, że to zbliżający się orgazm. Oboje przyspieszyliśmy tempo pchnięć, a Courtney i ja oboje jęczeli tak głośno, że prawie zabrzmiało to jak wycie. Po chwili oboje doszliśmy twardo. „OOOOOOOOOOOOOOHHHHHHHHH MMMMYYYY GGGGGOOOOOOODDDDDDD!!!!!!” Krzyknęła i to wywołało u mnie orgazm. Wyglądało na to, że to trwało wieczność, trochę tak naprawdę była to tylko minuta lub dwie. Wkrótce po tym, jak oboje doszliśmy z naszych orgazmów, a ja wyciągnąłem z niej i zdjąłem prezerwatywę, po prostu położyliśmy się w łóżku i trzymaliśmy się, aż w końcu oboje zasnęliśmy.
Następnego ranka obudziłam się pierwsza, przekręciłam się i spojrzałam na Courtney, która leżała obok mnie zupełnie naga, po jej lewym boku, twarzą do mnie. Pochyliłem się i pocałowałem ją delikatnie w usta, a jej oczy powoli się otworzyły. - Dzień dobry ślicznotko - powiedziałem cicho. Odwzajemniła pocałunek i powiedziała z uśmiechem „Dzień dobry Matt. Ostatnia noc była niesamowita”. Po dłuższym leniuchowaniu w łóżku, wstaliśmy, przebraliśmy się i zeszliśmy na dół po coś do jedzenia. Kiedy Courtney i ja weszliśmy do kuchni, znaleźliśmy list od jej rodziców, w którym powiedzieli, że będziemy sami przez cały dzień, ponieważ jej rodzice muszą pracować do późnych godzin nocnych. Kiedy Courtney to przeczytała, spojrzała na mnie z szelmowskim uśmiechem i zapytała: „Czy jesteś gotowy na drugą rundę?” Spojrzałem na nią i uśmiechnąłem się złośliwym uśmiechem. Krzyknęła „OZNACZ, ŻE JESTEŚ TO!” i zbiegł po schodach. Ruszyłem w pościg za nią i dogoniłem ją tuż u szczytu schodów, podniosłem ją i zaniosłem do sypialni. Kiedy weszliśmy do sypialni, położyłem ją delikatnie na łóżku i zacząłem namiętnie całować. Kiedy się całowaliśmy, oboje zaczęliśmy się rozbierać i po około dwóch minutach oboje byliśmy zupełnie nadzy. Kiedy oboje byliśmy już nadzy, usiadłem okrakiem na jej ciele i zsunąłem się tam, gdzie moja twarz znajdowała się na poziomie jej pochwy. Wysunąłem język i polizałem jej włosy zeszłej nocy, zanim je zgoliła. Kiedy mój język zetknął się z jej Mons, jęknęła cicho. Prawie mrucząc jak kotek. Kiedy wiedziałem, że cieszy się tym, co robię, lizałem od góry jej pochwy przez łechtaczkę aż do odbytu. Kiedy doszedłem do jej zmarszczenia odbytu, wygięła plecy w łuk i praktycznie krzyknęła. Więc po tym, jak ją podkręciłem, sięgnąłem do szuflady przy łóżku i już miałem wyciągnąć prezerwatywę, kiedy ona po prostu potrząsnęła głową i powiedziała: „Chcę cię poczuć we mnie tym razem”. Oczywiście nie argumentowałem, że mógłbym zajść w ciążę, ponieważ szczerze mówiąc, to była najdalsza rzecz, o której myśleliśmy. Położyłem się na niej i przyłożyłem sztywny trzonek do jej wejścia do pochwy i pchnąłem z lekkim naciskiem. Po pierwszym pchnięciu dostałem około 2 cali mojego penisa w jej wnętrzu. Zajęło mi jeszcze 3 próby, aby umieścić resztę mojego sześciocalowego penisa w jej ciasnej, mokrej pochwie. Zaczęliśmy powoli, a potem w miarę upływu czasu oboje nabraliśmy prędkości w naszych pchnięciach. W ciągu dziesięciu minut oboje byliśmy bliscy orgazmu, więc zwolniłem do momentu, w którym mój penis drażnił jej łechtaczkę, gdy się kochaliśmy. Po chwili oboje wydawaliśmy odgłosy, które nie mogły być nawet rozpoznane jako jęki, brzmiały bardziej jak prychnięcia. Nie trwało długo, zanim oboje krzyczeliśmy, że dochodzimy, a ja poczułem, jak mój penis napełnia się i wstrzyknąłem mój gruby, gorący, słony ładunek w jej bardzo ciasną, bardzo gorącą pochwę. Resztę dnia leżeliśmy w domu zupełnie nadzy i tuż przed zmrokiem ubrałem się, pocałowałem Courtney i wyszedłem do domu.

Rozdział 3: O MÓJ BOŻE............
Przez następne dwa miesiące Courtney i ja często gościliśmy w swoich domach iw końcu wyjawiłem rodzicom, że jesteśmy parą. Cieszyli się razem z nami i gratulowali nam. W ciągu tych dwóch miesięcy Courtney wygrała jeszcze 3 wyścigi fabularne. Po wygraniu tych trzech wyścigów pozostało jeszcze osiem w pozostałych dwóch miesiącach sezonu. Była w pierwszej piątce w punktach UMP Modified. Courtney była zadowolona z dotychczasowego przebiegu sezonu. Nigdy tak naprawdę nie narzekała na samochód, ale po każdym wyścigu dyskutowaliśmy, jakie zmiany należy wprowadzić w samochodzie, aby był lepszy na każdym torze. Za każdym razem, gdy wprowadzaliśmy poprawki do samochodu, zwykle było lepiej, bardzo rzadko samochód się pogarszał. Wiedzieliśmy więc, że musimy robić coś dobrze.
W jeden weekend, do końca sezonu zostały 2 tygodnie, musiałam wyjechać z rodziną na kilka dni za miasto na wesele i nie mogłam z nią pojechać na tor wyścigowy. Miałem wyjechać na 5 dni. Moja rodzina i ja wyjechaliśmy w czwartek po południu o 17:00 i dotarliśmy do naszego hotelu w Memphis Tennessee około 1:00 w piątek rano. Postanowiliśmy zatrzymać się na noc i wstać za kilka godzin i jechać pozostałymi 3 godzinami podróży do Atlanty w stanie Georgia. Zadzwoniłem na komórkę Courtney i zostawiłem jej wiadomość głosową z informacją, że nam się udało i że ją kocham. Wstaliśmy wszyscy około 11 rano w piątek rano, a ponieważ ślub był dopiero za 6 godzin, jako rodzina postanowiliśmy pojechać na Turner Field i załapać się na mecz baseballowy Atlanta Braves. Zabawa zakończyła się około 16:00, a kiedy przejechaliśmy przez miasto z powrotem do hotelu, mieliśmy około półtorej godziny na przygotowanie się do ślubu. Kiedy już wszyscy się przebrali, wsiedliśmy do rodzinnego samochodu i pojechaliśmy do kościoła. Ślub był bardzo miły iw przeciwieństwie do ślubów katolickich (jestem katolikiem, więc wiem) nie był zbyt długi.
Kiedy ceremonia dobiegała końca, moja komórka zaczęła wibrować w mojej kieszeni. Cicho i szybko wyszedłem z kaplicy i udałem się do holu, aby odebrać telefon. Po drugiej stronie był głos, który płakał w niekontrolowany sposób. Natychmiast rozpoznałem ten głos i wiedziałem, że coś jest nie tak. To był Jack, ojciec Courtney. Pomiędzy histerycznymi szlochami wyjaśnił, że Courtney miała poważny wypadek około 30 minut wcześniej na torze wyścigowym i straciła przytomność. Natychmiast została przewieziona karetką do szpitala. Najwyraźniej prowadziła, a samochód zajmujący drugie miejsce jechał po jej prawej stronie, próbując przejąć prowadzenie. Kiedy to zrobił, dotknęli się i samochód Courtney wystrzelił w zewnętrzną ścianę, przewracając go kilka razy. Musieli ją wyciąć z samochodu i zaczęli stabilizować w karetce. To był po prostu wypadek wyścigowy. Naprawdę nic nie słyszałem po tym, jak powiedział: „Matt, wygląda na to, że złamała kark i jest sparaliżowana, ponieważ była półprzytomna, kiedy dotarliśmy do szpitala, ale nie mogła tak dobrze mówić ani poruszać nogami”. Załamałem się płacząc. Mniej więcej w tym czasie moi rodzice wyszli, zobaczyli mnie i podbiegli do mnie. – Matt, co się dzieje, synu? – zapytał mnie mój ojciec Bill. Powiedziałem: „Courtney…………… miała wypadek i… ...........jest w śpiączce i............................prawdopodobnie sparaliżowany" Po tym, jak upuściłem telefon na podłogę, rodzice odebrali go i rozmawiali z ojcem Courtney i powiedzieli mu, że wyjeżdżamy w ciągu godziny i jedziemy prosto do domu.
Po tym, jak pobiegliśmy do hotelu, wyjęliśmy torby i wymeldowaliśmy się, przejechaliśmy 11 godzin prosto i wróciliśmy do domu około 8 rano w sobotę rano. Moi rodzice podrzucili moich młodszych braci do domu sąsiadów i od razu pojechaliśmy do szpitala. Po drodze zadzwoniłem do Jacka i powiedział, że spotka się z nami na dole. Kiedy dotarliśmy do szpitala, zobaczyłem Jacka i natychmiast wpadłem mu w ramiona, płacząc: „Jack, tak mi przykro. Tak mi przykro…… tak mi przykro….” Przerwał mi i powiedział: „HEJ!!! przestań. Nie masz za co przepraszać, to był wypadek, Courtney znała ryzyko, kiedy w każdy weekend wsiadała do tego samochodu wyścigowego i żyje na krawędzi. Nie ma kogo winić, nawet facet, który wsadził ją do tej ściany”. Kiedy trochę się uspokoiłem i poszedłem do jej pokoju, zatrzymał mnie i powiedział drżącym, prawie niedowierzającym głosem: „Muszę cię ostrzec, wygląda znacznie gorzej niż jest w rzeczywistości. Wszystkie rurki pomagają jej trochę oddychać, ale nie całkowicie.Może częściowo samodzielnie oddychać, więc myślimy, że zaczyna się trochę budzić, więc ponownie ją uspokoili.Oczywiście ma też cewnik odciążający pęcherz, ponieważ nie może samodzielnie chodzić.Ma duże skaleczenia i siniaki na jej twarzy, ale to nie jest trwałe. W tej chwili nie czuje żadnego bólu, ale poczuje cię, jeśli dotkniesz jej ręki, a także słyszy, kiedy do niej mówisz. Kiedy wszedłem do sali szpitalnej, było gorzej niż sobie wyobrażałem. Tak jak powiedział jej tata, lekarze umieścili Courtney w prywatnym pokoju ustabilizowanym, ale na wszelki wypadek podłączono ją do respiratora i mocno uspokojono. Podszedłem, złapałem ją za rękę i zacząłem cicho szlochać. Kiedy tak stałem i szlochałem, spuściłem głowę i modliłem się w cichej modlitwie, aby Courtney wyszła z tego wypadku. W miarę upływu dnia Courtney wykazywała oznaki, że znów się budzi, więc wezwaliśmy lekarza. „Doktorze, nie zamierzasz jej bardziej uspokajać?” Zapytałem zaniepokojony. Lekarz powiedział: „Niestety, wyczerpaliśmy limit środków uspokajających, które możemy jej podać na jakiś czas. Jedyne, co możemy zrobić, to gdy ból jest zbyt nie do zniesienia dla Courtney, możemy podać jej coś, co pomoże jej się zrelaksować. To nie uspokoi jej całkowicie, ale zmęczy ją na chwilę, ma takie same efekty jak Benadryl.
W końcu około szóstej wieczorem tego wieczoru Courtney była w pełni rozbudzona. Była w stanie wykonywać proste ruchy ręką, aby się ze mną porozumieć, i potrafiła pisać na papierze, więc lekarze postanowili wyjąć rurkę do oddychania i spróbować samodzielnie oddychać, ponieważ nie miała zapadniętego płuca ani żadnych siniaków w płucach . „Ok, Courtney, chcę, żebyś wzięła jak największy wdech i wstrzymała go. Kiedy wyciągnę rurkę z twojego gardła, wydmuchaj ją” skinęła głową na potwierdzenie. Tak jak mąż pomaga swojej żonie w oddychaniu metodą Lamaze, ja trenowałem Courtney w jej oddychaniu. „Ok, Courtney, weź głęboki wdech i wstrzymaj go”. zalecił lekarz. Zrobiłem to, a ona mnie naśladowała, cały czas utrzymując ze mną kontakt wzrokowy. Następnie lekarz powiedział: „Dobrze, Courtney, wiem, że to może trochę boleć, ale mam zamiar wyciągnąć rurkę dość szybko, po prostu wydmuchaj powietrze, kiedy będę wyciągał, dobrze?” ponownie skinęła głową. "raz Dwa Trzy!!!" liczył i kiedy zaczął ciągnąć, oboje wypuściliśmy powietrze, a kiedy rurka wyszła, zakaszlała, gdy połaskotała ją w gardle. Moje oczy zaczęły łzawić i objąłem ją w uścisku i mówiąc: „Courtney, jesteś taka dzielna, że ​​myślałam, że cię straciłam. rura. „Hej mamo, tato, Jack i Kim, czy mogę z wami porozmawiać na korytarzu przez chwilę?” Zapytałam. Courtney spojrzała na mnie z troską, a ja powiedziałam: „nie martw się, będę tuż za drzwiami, potrzebujesz czegokolwiek, po prostu naciśnij przycisk połączenia i zaraz będę” – powiedziałam całując ją w czoło. „Chcę być tym, który powie jej, że jest sparaliżowana” – powiedziałem, wyrzucając to z siebie po tym, jak upewniłem się, że nie będzie w stanie mnie usłyszeć. Wszyscy spojrzeli na mnie i powiedzieli: „To bardzo odważna decyzja, ale tylko wtedy, gdy jesteś jej pewien”. „Chłopaki, oprócz rodziny jestem jedyną osobą, której teraz ufa. Po tym, jak oddycha i trzyma mnie za rękę, mogę powiedzieć, że nie ufa lekarzom”. „Ponadto, chcę tu spać, dopóki nie wróci do domu”. „Teraz Matt…” zaczęła moja mama, ale grzecznie powiedziałam „Nie, mamo, daj spokój, ona jest teraz naprawdę przerażona i wiem, że jej rodzice nie mogą być tu z nią 24 godziny na dobę. Ale mogę być, plus ja Jestem jej chłopakiem. Moim zadaniem jest być przy niej na dobre i na złe – powiedziałam, zalewając się łzami. Po uspokojeniu mnie wszyscy powiedzieli „Ok Matt, możesz zrobić jedno i drugie”. Uściskałam ich wszystkich i weszliśmy razem do pokoju, a oboje rodzice uścisnęli i pocałowali mnie i Courtney, a kiedy Jack wyszedł, powiedział: „Dziękuję jeszcze raz, Matt, witaj w rodzinie, synu”. Spojrzałam na niego, a on tylko się uśmiechnął na mnie. Spojrzałem na Courtney. „Właśnie zdobyłeś aprobatę mojego ojca” – powiedziała uśmiechając się.
Przez następne trzy godziny siedzieliśmy tam, trzymając się za ręce i całując od czasu do czasu, i chyba nie zachowywałem się jak ja (no kurwa, myślisz??!!), ponieważ Courtney zapytała mnie „Matt, co jest nie tak kochanie ?" „nic…” Powiedziałem, starając się uniknąć problemu. „Matt, wiem, że coś ci chodzi po głowie, nigdy nie jesteś taki cichy”. – Courtney, muszę ci coś powiedzieć… – mówię, starając się zachować spokój ze względu na nią. - Co jest Matt? Wiesz, że możesz mi powiedzieć o sobie wszystko. „Tu nie chodzi o mnie............................. chodzi o ciebie” spojrzała na mnie zdezorientowana, a ja powiedziałem „Kochanie, naprawdę nie ma łatwego sposobu, by to powiedzieć...........Courtney, wypadek, w którym miałaś miejsce 2 dni temu, złamał ci kark, a lekarze powiedzieli, że jesteś sparaliżowana od pasa w dół. Patrzyła na mnie z niedowierzaniem, a potem po prostu odsunęła się ode mnie i zaczęła niekontrolowanie szlochać. Poszedłem na drugą stronę, by być z nią twarzą w twarz. Odłożyłem poręcz łóżka, sięgnąłem i potarłem jej czoło, ocierając łzy z jej twarzy. "Courtney nie martw się, przejdziemy przez to. NIGDZIE się nie wybieram!!! Jestem przy tobie na każdym kroku. Serce mi zamarło, kiedy zapytała: "Matt, dlaczego mi się to przytrafiło „Courtney, nie mam odpowiedzi na to kochanie, czasami życie rzuca ci nieoczekiwane rzeczy. Po prostu weź to jeden dzień na raz, a wszystko się poprawi, obiecuję – powiedziałem, próbując ją uspokoić, że wszystko będzie dobrze.
Około 21:00 Courtney zaczęła narzekać, że bardzo boli ją górna część pleców, więc zadzwoniłam do pielęgniarki. "Tak, jak mogę pomóc dwójce dzieci?" powiedziała, wsuwając głowę przez drzwi. „Cóż, moja dziewczyna bardzo cierpi, więc zastanawiałem się, czy mogłaby dostać coś, co pomogłoby jej trochę się zrelaksować”. – powiedziałem grzecznie. - Oczywiście, zaraz wracam - powiedziała troskliwie. Kiedy wróciła i podała lekarstwo do kroplówki Courtney, nie zajęło jej długo senność, położyła się z powrotem na łóżku, powoli zamknęła oczy i odprężyła się. Trzymałem ją za rękę, aby nadal dawała jej znać, że nigdzie się nie wybieram. Kiedy już wiedziałem, że całkowicie spała, włączyłem telewizor i oglądałem wydarzenia sportowe z wyłączonym dźwiękiem. Chyba zasnąłem, bo wydawało mi się, że pięć minut, a tak naprawdę 3 godziny później, weszła pielęgniarka i sprawdzała jej funkcje życiowe. „Cóż, hej, ślicznotko, jak się ma?” zapytała mnie pielęgniarka, która miała na imię kristina. „Cóż, poza bólem, ona…” mniej więcej w tym czasie kątem oka widziałem, jak porusza się w łóżku, ale nie całkiem się obudziła. Pielęgniarka zasugerowała, żebyśmy poszli do stołówki i kupili coś do jedzenia i picia. „Ale obiecałem jej, że nigdy jej nie opuszczę”. Powiedziałem zmartwiony. „Zaufaj mi, nic jej nie będzie. Poproszę jedną z naszych pielęgniarek, żeby przyszła i usiadła z nią, więc jeśli się obudzi, zanim wrócimy, nie będzie sama”. Krystyna powiedziała. "w porządku, myślę, że w porządku"
Kiedy upewniliśmy się, że w pokoju jest z nią pielęgniarka, Kristina i ja zeszliśmy do stołówki. „Więc jak się miewa twoja młodsza siostra? Nie przeczytałem jeszcze wszystkich raportów, odkąd zacząłem chodzić jakieś 30 minut temu”. Powiedziała, gdy usiedliśmy, aby zjeść lekką przekąskę o północy. „Cóż, ma się dobrze, poza tym całym bólem, który odczuwa. W rzeczywistości nie jest moją siostrą, Courtney jest moją dziewczyną. Jesteśmy razem około 4 lub 5 miesięcy”. „Gratulacje, to wspaniale słyszeć, że wydaje się, że znalazłeś Panią Właściwą”. "tak, ona jest naprawdę wspaniałą osobą. Zamierzam być od teraz u jej boku" mówię. Pielęgniarka tylko się uśmiechnęła. Siedzieliśmy w stołówce i rozmawialiśmy o niczym szczególnym przez większą część godziny, po czym powiedziałem: „Cóż, myślę, że lepiej wracajmy, więc jeśli się obudzi, nie będzie się martwić”. Zgodziła się, więc pojechaliśmy windą z powrotem na piąte piętro. Kiedy wszedłem do pokoju, była w pełni rozbudzona, rozmawiając z pielęgniarką grającą w karty i mówiącą coś w stylu: „Tak, bardzo go kocham. Mam nadzieję, że pewnego dnia się pobierzemy i będziemy mieć dzieci”. odpowiedziała: „O tak, wiem, wiesz, że bardzo cię kocham”. Zaniemówiłem, więc po prostu pochyliłem się i pocałowałem ją w usta. Chwilę później oboje położyliśmy się z powrotem i poszliśmy spać.
Następnego ranka około 7 rano zostałem delikatnie obudzony dźwiękiem pielęgniarki, która wniosła tacę ze śniadaniem. Tylko trochę bulionu, trochę miękkich tostów i ICEE. Nie było tego dużo, ponieważ wczoraj właśnie wyjęła rurkę respiratora. Poprosiłem pielęgniarkę o postawienie tacy na nocnym stoliku, posoliłem i pieprzyłem bulion, po czym delikatnie pochyliłem się i pocałowałem ją w czoło. - obudź się kochanie, twoje śniadanie jest tutaj - powiedziałem miękko. Z trudem otworzyła oczy i powoli usiadła. „Dzień dobry Mat”. powiedziała cicho. "Jak się czujesz dziś rano?" Zapytałem ją zaniepokojony. - Trochę boli, ale wszystko w porządku - powiedziała patrząc mi w oczy, starając się być silna. Godzinę później pielęgniarka weszła do pokoju z wanną, ręcznikami, myjką i mydłem. „Dobrze, Courtney, kochanie, czas na kąpiel” – oznajmiła słodko atrakcyjna pielęgniarka. – Czy Matt może to zrobić zamiast tego? — zapytała cicho Courtney. The nurse looked at me and then back at Courtney and said "Sure, I dont mind. Matt, do you think you can handle this alone?" she asked me. "Yes I can handle it, I will page you if I need any help" I replied back.
So the nurse left the room and went in search of a new gown and a wash basin to do Courtney's hair in. She returned 5 minutes later with all of the things I needed and then left again to leave us alone. I filled a tub up with warm water and put 2 washclothes into the tub. I then gave one to Courtney after I put soap on it and had her wash her arms and her face. She had alittle bit of trouble getting around her lips because they had blistered from the tape of the ventilator tube and were too sore for her to touch. So I gently washed around those for her. After we finished washing her face I slowly sat her up and slowly untie her hospital gown. When I untied the string the top of the gown fell off her torso exposing her breasts to me. I took a washcloth from the basin filled with warm water, and I began to wash her neck and chest. I ran the washcloth is small circular motions but still tried to cover as much area as I could in a fairly short amount of time. I moved the washcloth down her torso and began to wash her breasts gently, and as I did this her nipples began to harden. I looked up at her and she just had this look on her face of half arousal and half relaxation. I finished up washing her breasts and decided to have her gently sit up and I washed her back. I started at the base of her neck and made small circles on her back going down until I reached her buttcrack where I stopped and went back up to her neck. Once her back was good and clean I dried her off as I had done with her chest, and moved on to her legs and feet. While I washed her legs we made small talk "How are you feeling right now sweetie?" I asked genuinely concerned. "Oh im ok, just kind of tired is all" she said. In no time at all I had her legs and feet washed and then it was time to take care of her lady parts. I looked at her and asked her "Courtney, would you like to wash your vagina and that area down there?" she looked at me and simply said "No I trust you, go ahead I dont care" So I shucked the gown the rest of the way off her body and gently began to wash her upper thighs. It didnt phase me a bit to look at her vagina because lets face it, she is my girlfriend and I had seen her nude plenty of times in the last few months. After I washed her thighs, I moved inward toward her womanhood. I slowly made contact with the washcloth to her soft skin and I gently opened her lips and wiped inside from the top of her vagina by her clitoris all the way down to the bottom close to her rectum. A few times she groaned, but its hard not to when someone is touching your most intimate place. When I felt she had been sufficiently cleaned I gave her some underwear to put on.
A few hours later around 11:30 that morning, the doctor that had dealt with her in the Emergency Room came into her room to check on her and make sure everything was going ok. I shook his hand and he introduced himself to me "Hi, I am Doctor Marks. I was the doctor that helped stabilize Courtney and get her settled into her room after she was sedated." I told him who I was and he explained that he had something he felt was his duty to tell the both of us. "Well I have some good news" he said trying to sound enthusiastic. We both looked at him and said "What is the news doc?" "Well we have a surgery we could do in three days and it could partially repair you" We both again looked at the doctor and said " why wait the three days Lets do it tomorrow." He stopped us however, and said "Wait, its not as easy as that, you both need to understand the risks that come with this surgery. As I said it could repair some of the damage done to your back Courtney, but it could also make the damage much worse than it already is. This could potentially kill you." She looked at me and I saw fear in her eyes. I wrapped my arms around her and told her it would be ok. "So doc lets say you do the surgery, What are her chances of being COMPLETELY repaired? and what are her chances of her condition worsening?" I asked straight forward. The doctor looked at us both and said "Completely repaired about 45 percent. At best she would be able to feel down to her pelvic region, which would mean she could feel when she has to go to the bathroom and honestly could give her sexual pleasure back. The chances of her condition worsening however is around 65 to 70 percent" Courtney and I both gave the doctor a bleak look. "I know its scary to think about, but honestly she could have a better quality of life if and WHEN this surgey goes smoothly" He said confidently. "So you have confidence that the surgery will be a success?" I asked him trying to remain calm. "Yes I do, we will have the best neurologists and orthopaedic surgeons dealing with Courtney's case and I will see to it that she has the best care possible." "Well I think it would be wise for her and I to sit and discuss whether it is truly worth the risk or not." He shook his head in agreement, but Courtney had other ideas. "No, lets go ahead and schedule the surgery. I am willing to risk it" I looked at her and said "But Courtney, this is dangerous" "I KNOW IT IS! but I understand the risks" she snapped harshly, but immediately apologized. "its ok sweetie, I can't imagine how hard this must be for you to go through" I said soothingly, while holding her shaking body in my arms.


Chapter 4: Surgery for Courtney
Neither Courtney nor I slept much over the next three days and the night before the surgery the doctor prescribed a shot to help courtney relax enough to sleep alittle bit so she was rested for the next morning's surgery. Why I have no idea, She would be asleep through it all anyway. About 30 minutes before she was scheduled to go to the operating room the doctor came into the pre-surgery dressing/waiting area and explained what they were going to do. "We will make an incision 2 inches from the base of your neck courtney, to about 2 inches from the top of you buttcrack. Then we will take out the affect area of spinal cord which is about 3 inches long, and replace it with cadaver bone. After that we will secure everything with pins and screws and then close you back up. The whole surgery should take about three to four hours. You will have to be in a back brace for about a week and If the surgery is successful we will notice a change in about three weeks." We both shook his hand and thanked him again and sat holding one another. Thirty minutes later a nurse came in wearing a gown, had and surgical mask and said "Well Courtney, its time to go" I leaned over and kissed her and said " I will see you in about four hours sweetie" She kissed me back and told me she loved me and I told her I loved her too. She kissed her mother and father, then another nurse came and helped the first nurse push the gurney into the operating room around the corner.
After we left Courtney's side, we all walked down to the cafeteria and ate lunch. I didnt eat very much except a bag of chips and a soda because I was too nervous. When we finished eating, about two hours had gone by so we decided to head back up to the surgery waiting room to wait for the doctor to tell us how the surgery went. We sat in the large, spacious dimly lit room and waited for another two hours and fifteen minutes before a nurse came out and said to Courtney's parents " Your daughter is out of surgery, Dr. Marks will be out in a few minutes to tell you how her surgery went." Five minutes later, Dr. Marks walked out wearing a surgical gown and hat. He shook her parents hand and then he shook mine. He directed us to a conference room just off the side of the waiting room. Instead of talking directly to her parents he talked to all of us which made me feel important as well as her parents. "Courtney's surgery in my own personal opinion could NOT have gone smoother. We got in their and saw an area of severed spinal cord about 2 inches longer than we had suspected in the beginning and we detached it from the healthy spinal cord and replaced it with cadaver spinal cord. During the surgery we gave her three pints of blood, just to make sure she hadnt lost too much. She is in recovery now and should wake up in about 2 hours. You all may go in there and be with her starting as soon as we are done meeting here." A smile spread over everyones faces and we all shook the doctor's hand and thanked him for his incredible work. He said "Dont thank me yet, we still dont know if her surgery was a complete success, and she still has a long struggle ahead of her and she is going to need to be with the people that she loves and love her..... her family" As we all walked out I personally went to the doctor and shook his hand again and said "whether this works or not, I want to personally thank you for trying your damn hardest to save and fix my girlfriend. I am forever in your debt. You possibly gave her back something she was very skeptical she would ever get back, her life and freedom"
A few minutes later, we were back by Courtney's side in recovery watching her sleep. Her parents sat there for about an hour and finally said "She may not wake up for a while, lets all go stretch our legs out, we have been sitting for 3 hours." I said "no thanks guys, you go ahead im going to stay here in case the doctors were incorrect about when she will wake up. I dont want her waking up alone." They said "ok, well if she wakes up tell her we went for a walk and will bring her something back from the gift shop." and went on a walk around the hospital and to the gift shop. Courtney awoke from Anesthesia about forty-five minutes after her parents left to go for a walk. She at first coughed without opening her eyes and then she slowly opened them, allowing them to get acclimated to the bright lights of the recovery room. Her head was staring straight up at the ceiling, then she tilted her head to the left and looked at me. As soon as she saw me we both began to cry and I whispered in her ear "See I told you everything would be ok sweetheart." She said something through her tears that I could not understand, but at that particular moment I didnt care I was just glad to have her back by my side.
About another 35 minutes went by and her parents finally returned to the recovery area just as we were moving her to phase two of recovery, which is the last phase before she headed back to her hospital room. When she saw her parents she began to cry again and her mother rushed to her side and held her, trying to calm her little girl down. When her mother was done talking to Courtney, her father came to her bedside and hugged her and gave her a kiss on the forehead. "Hi daddy" She said groggily. "Hi pumpkin, how are you feeling?" Jack asked. "Oh im ok, alittle tired" they held each other in a hug for alittle while longer then her father sat next to her mother on her right side while I sat next to the bed on the left side. The room went silent for a little bit while we let Courtney relax and come out of the anesthesia. Finally after being in phase two recovery for alittle over an hour, hospital transport came and wheeled a sleeping Courtney to her hospital room on the Orthopaedic surgery floor down on the 2nd floor.
She slept for another 2 and a half hours until finally around 1:30 that afternoon she woke up looking and feeling refreshed. She asked if she could have something to drink so I paged the nurse. They brought her some ice water and figured she might get hungry so since she hadnt eaten all day they brought her some saltine crackers and graham crackers as well. I thanked the nurse and gave Courtney a drink of water. After she took a drink I leaned over and I gave her a kiss and told her "If you need anything dont be afraid to ask, no matter what it is" She said to me "Ok sweetheart I will. I love you so much Matthew" "I love you too Courtney." After we kissed again she asked me for another drink, which I happily gave to her, then she relaxed in the bed slowly leaning her back up against the bed and watched tv with me.


Chapter 5: Learning To Live again
After Courtney's surgery she spent the next six weeks in the hospital recovering until the doctors felt she was well enough to go home and recover some more. Finally one thursday morning just after we finished her bath Dr. Marks walked in and said "WOW you look really good Courtney. Feeling better?" "Well I am in alittle bit of pain still" Doctor Marks looked at Courtney, examining her back where she had surgery six weeks earlier and said "This is healing quite nicely." He finished checking her over and then asked me to come out in the hall. Courtney asked him why and he told her "I just needed to explain to him how to take care of your back so you can go home in a few more days" however, I suspected this was not entirely true. When we made it out to the nurses desk he asked me "IF she goes home today, could you adequately take care of her?" "I am sure I could, but she also lives with her parents" "Well, In my own opinion I think it would be best for you to move in with them and help take care of her Matt, she trusts you and knows you will be there for her. Not to mention you have been here to take care of her every day for the last two months." I thought about this decision for a moment and then said to Dr. Marks "Ok doc, do me a favor and go in and tell Courtney I had a phone call from my parents that I had to take. I am going to call her parents and mine to get approval to live in their house for a while."
While he explained that to Courtney I went to a quiet phone booth just around the corner and sat down and dialed my parents number, Mom picked up. "Hi mom, good morning" "Oh Hi sweetie, how's Courtney doing this morning?" "Well she actually is well enough to go home, which is why I was calling you." "ok?" she said not understanding. "Mom, I need to ask you something and I hope to god you say yes" "What is it sweetie? Whatever it is you know you can do it" "Well mom she is leaving the hospital this afternoon but she will be going home on IV medications and the doctor suggested I move in with her family and be the one to take care of her." I heard what sounded like my mom silently start to cry and say softly "Thats fantastic sweetheart that she gets to go home today. As far as you moving in with her..........ABSOLUTELY!!! She needs you there with her to help with all the struggles of everyday life." I began to sob now too. "Thank you so much mom, I love you so much. I need to do this for Courtney's sake. She depends on me." " I love you too Matthew, and I agree sweetie she does depend on you." mom said. WELL.... That was the easy part. Now comes the hard part of explaining it to her parents.
I dailled her parents home phone and her father picked up. "Hi Jack, how are you doing this morning?" I asked in a cheerful voice. "Good morning Matt, What has you so happy this morning?" He said in an equally as cheerful tone. "Oh just the fact your daughter, my girlfriend is in the process of being discharged as we speak. I am going to go get her ready just as soon as I get off of the phone." "OH" was all Jack could say. "Yea, but before she is discharged I had a question....actually its more of a request." "Ok, whats on your mind matthew?" He asked. "Well since she is being discharged today and she has to be with someone pretty much 24 hours a day until she can sufficiently take care of herself and you and Kim work all the time and she will be on IV medication for the next couple of weeks, How would you two feel about me moving into your house to take care of Courtney?" There was about a five second pause on the other end of the phone and I asked "Jack are you still there?" "Yes im still here, and that would be fantastic Matthew. I am forever in your debt for taking care of my little girl." "Jack," He cut me off "Just start calling me dad ok?" "ok dad I am not doing anything I wouldnt normally do for her. I love her with all my heart." "I know son, I know" We agreed for him to make an excuse to her mother that he had to run an errand for work and that he would pick us up at the hospital in two hours.
After I hung up the phone I walked into courtneys room and sat next to her bed and she looked at me with a big smile on her face and gave me a big passionate kiss in front of the doctor. I looked at her and said trying to act surprised "what was that for?" "You know exactly what that was for" "Awww dang it doc, couldnt you let me break the news to her?" I said in mock disappointment. "Well, she saw I was being quiet as we talked so she forced it outta me and I squealed like a pig." We all laughed at that comment. "When can I start getting dressed?" She asked the doctor. "Well just as soon as I get out of here and the nurse unhooks your IV and secures it so it will not pull out of the port in your chest." Courtney shook her head and laid back as the nurse reached into her gown and pulled the tube end out of it so she didnt bare her chest and unhooked the IV. She then put a piece of tape on the end and taped it to the center of her chest. Once that was completed the nurse and doctor both left the room and let me finish getting courtney ready to get out of there.
I helped Courtney put her clothes on starting with her bikini cut underwear. I explained to her to put both feet in and then roll around in the bed and pull them up as she did this. "Just dont roll off the bed" I joked. I then tossed her some shorts and her t-shirt and she put the t-shirt on first. Then she put the shorts on and did the same thing that I had explained to do with her underwear. "Again just dont roll off the bed." After we got her dressed I explained to her how to get from the bed to the wheelchair. I had the chair so the front of it was straight against the side of the bed and I said "Ok, now with the chair positioned this way, just slide your butt on back but lift up and dont fall in between the two." As I expected with her arms being alittle bit weak she started to fall in the crack of the bed and the chair, so I quickly grabbed underneath her arms and slid her back in the chair. "DAMMIT, why can't this ever be easy for me!!!!" she cursed and groaned. "Sweety, you are weak from not moving around for the last 8 weeks, don't try to do so much in one day. It will come to you I promise." "I know, its just I dont want to have to depend on anyone. I am a big girl and I should be able to do this stuff on my own." I just held her and let her vent her emotions and she softly cried in my arms. While she cried in my arms Jack walked into the room. "Hey kids, Courtney whats wrong pumpkin?" "Im sorry daddy, I just dont want to have to depend on anyone to help me. I dont want to inconvenience anyone." She cried into his chest. "Hush now, you will NEVER EVER inconvenience anyone. You are my daughter and Matt's girlfriend. We all love you very very much." She let out a few more loud sobs into his chest as he and I looked at each other.
After she calmed down, we got her bags packed and I pushed her out to the parking lot and expected to find Jack's small car waiting for us but I was pleasantly surprised when I found a big van with a wheelchair lift waiting for us. "Jack, when did you buy this?" Zapytałam. "Oh about thirty minutes ago and shes completely paid off and in excellent condition too." He replied happily. "Daddy, you didnt have to do this for me" Courtney cried again. "Yes I did, how else were you planning on getting around town? I cant lift you anymore sweetheart. I am too old to be doing that and my back will not let me." When we got her in the van and secured, we headed home. Once home, Courtney said "I am tired, I think I am ready to take a nap." So I pushed her into her bedroom where I would be staying with her. I expected to find another bed or a cot set up in the corner and I asked Jack and Kim they both just replied "Why, don't you want to sleep with her?" I looked at them in total surprise and said "I didnt think you guys would let me" "Why not? We know you had sex a few months back. While we know you guys were careful we didnt mind" I hugged them both and went back in and laid with Courtney for a while until she fell asleep.
When I knew for sure she was asleep I got out of bed and rejoined Jack and Kim in the kitchen. When I walked through the living room I stopped and checked out the medical supplies that had been delivered earlier that morning in expectation of her arrival. When I arrived in the kitchen I sat down at the big island in the middle while her parents prepared a dinner of steak and grilled shrimp. "Hey guys I need your opinion on something." "What's up Matt?" "I think that to help keep Courtney's spirits up and keep her thinking positive she needs a companion, and I don mean just of the human type." Her parents looked at each other then back at me and smiled. "Matt that is a marvelous idea." "Yeah I was thinking get her a chocolate or bla....." Just as I was getting ready to say Black Lab, I heard a crashing sound that came from the back bedroom and bathroom area. Her parents and I ran to the bathroom and found Courtney laying on the floor crying with her underwear around her ankles in a puddle of urine. I ran over to her saying "Oh my god, Courtney are you ok? are you hurt? what happened?" To which she replied "I was trying to get up and go pee by myself. I got almost to the toilet and my hand slipped and I fell. I am ok just scared and wet now. Im sorry I peed myself Matt." I just held her and said "Shhhhhh its ok, accidents happen." While I held her I was thinking "Man, she is miserable and depressed. I need to do something and FAST or shes going to go insane."
So I picked her up and helped her finish what she set out to do and got her cleaned up and in her chair. She went back in and laid down while I again rejoined her parents in the kitchen. "What I was saying was I wanted to get her a chocolate or black labrador puppy." They both agreed that was a fabulous idea. Jack replied "Hey Matt, in two weeks Courtney has a Dr. Appointment how about her mother and I take her and you go find her a puppy and that night you give it to her?" I replied "Well isnt her birthday coming up in a few weeks or a month?" "Oh my god, we completely forgot!!!" her parents said. "How about the day of her birthday I make some kind of an excuse to go out and I search all day for the right puppy. That night

Podobne artykuły

Amy - Część 1 - Dan

Dan ogólnie uważał, że jest szczęśliwym mężczyzną – był w dobrych stosunkach z Anną, tak, seks był rzadki i nieco rutynowy, ale był szczęśliwy, jeśli nie w pełni zadowolony. Potem firma zatrudniła Amy, miała 18 lat i wyglądała raczej nie do głębi, może to był pierwszy dzień nerwów, pomyślał Dan, ale rozglądając się po swoich współpracownikach, pomyślał, że to prawdopodobnie sprowadza się do ich oczywistego gapienia się na nią, gdy szła obok ich biurek. Szef miał historię wyboru wyglądu zamiast umiejętności, ale żaden z mężczyzn tak naprawdę się tym nie przejmował. Dan z pewnością nie, chociaż nie był tak oczywisty jak...

2.3K Widoki

Likes 0

Ty i Azure, Zimowy Smok

Był mroźny zimowy poranek, z pewnością przemarznięty do kości. Wędrowałeś samotnie ulicami, szukając kogoś konkretnego, ale nieznanego. To była czysta odwaga i prosta wiedza, że ​​wiedziałeś, że tam będzie. Pomimo płaszcza, czapki, a nawet ocieplaczy na uszy, można było poczuć przeszywający zimny wiatr uderzający prosto w twarz, odmrażający nos do całkowitego zdrętwienia – nawet uczucie, że odpadnie w każdej chwili przeszło ci przez myśl. Ale wtedy to było. Blok mieszkalny, nie różniący się niczym od pozostałych w bloku, ale promieniujący świadomością, że twój cel jest w środku. Więc podszedłeś, na szczęście nie musiałeś dzwonić, bo ktoś właśnie wrócił do domu i...

1.6K Widoki

Likes 1

Czy to podnieci mojego chłopaka

Historia Fbaileya numer 551 Czy to podnieci mojego chłopaka Weszła do mojej sypialni i natychmiast się napaliłem. Te stare, cienkie, białe rajstopy pokazywały wszystko, co miała do zaoferowania, a jej ramię znajdowało się na piersiach, zakrywając sutki. Juliette zapytała: „Czy to podnieci mojego chłopaka?” Odpowiedziałem: „Założę się, że tak. Jesteś topless, a twoja cipka jest w tym wyraźnie widoczna. Juliette polegała na tym: „Jesteś dupkiem. Nie jestem topless, nie widać moich sutków i prawdopodobnie nie widać tak wyraźnie mojej cipki. Powiedziałem: „OK, ale mogę to udowodnić”. Wziąłem aparat cyfrowy i zrobiłem jej kilka zdjęć, przeniosłem je do komputera, a one wyświetlały...

1.2K Widoki

Likes 0

HISTORIA ALICJI_(1)

Historia Alicji Alicia King patrzyła przez okno samochodu, obserwując, jak wszystko mija. Zastanawiała się, ile czasu zajmie przyzwyczajenie się do nowego miasta. Miała nadzieję, że szybko znajdzie przyjaciół, ale trochę się tego bała. Ojciec Alicii zdecydował, że wyprowadzają się ze starego domu w Sydney w Australii aż do Brisbane. Miało to związek z jego pracą, która teraz wiązała się z przeprowadzkami. Powiedział też, że nie wie, jak długo będą w Brisbane, ale nie mógł obiecać, że zostaną. Alicia była samotnym dzieckiem w wieku 17 lat, mieszkała z tatą, jej matka zmarła, gdy miała około 3 lat, co sprawiło, że jej tacie...

1.6K Widoki

Likes 0

30 giorni, 30 peccati (przepraszam po włosku)

1 - Mi fa male, stasera – sussurrò la sorella nel buio ma quello scemo di Renè non si Decisionva ad andarsen in Camera sua. - Ieri pomeriggio hai spinto troppo, idiota! - Renè sbuffò ma non mollò. Era inginocchiato per terra affianco al suo letto e con la mano sotto le lenzuola continuava a cercare di intrufolarsi sotto la sua westaglietta. - Devi andartene, non deve succedere più, lo capisci? - - Solo un’ultima volta – sussurrò il fratello nel buio – è troppo bello! - Giorgia dojrzewa a quel mese incredibile... tutto era cambiato e lei non riusciva a...

1.1K Widoki

Likes 0

Brudne sekrety Lindsay

Oooch! Oooch! Oooch! Lindsay jest zawsze w niebie, kiedy ma swoje ulubione długie szklane dildo z wirującą krawędzią, które wchodzi i wychodzi z jej ciasnej, małej różowej cipki. Wraca do domu codziennie i natychmiast potrzebuje go po długim dniu pracy. Jej szef, pan Franklin, doprowadza ją do szaleństwa codziennie tam, gdzie wraca do domu i wbija dildo, jęcząc jego imię, żałując, że to jego kutas i biurko zamiast tego dildo i poduszki. Uwielbia pocierać swoją małą łechtaczkę, gdy myśli o tym, jak rzuca ją na biurko, podnosząc jej spódnicę, gdy po prostu nurkuje i atakuje jej gładko ogoloną cipkę, liżąc jej...

2K Widoki

Likes 0

Spotkajmy się nad jeziorem

Spotkajmy się nad jeziorem Adam nigdy nie był nad jeziorem o tej porze roku. Zwykle przychodził do domku dopiero wczesnym latem, ciesząc się słońcem i ludźmi bawiącymi się w wodzie. Jednak po tym wszystkim, co się wydarzyło, potrzebował trochę czasu, a domek był idealnym miejscem, aby znaleźć tę samotność. O tej porze roku nad jeziorem było cicho, a po Święcie Dziękczynienia do tej pory przyjeżdżało niewielu podróżników. Adam dbał o to, aby w kuchni było pod dostatkiem jedzenia, drewno na opał z boku domu i aby jego pobyt wydawał się być w jak najlepszym porządku. Potem poczuł lekką żądzę wędrówki i...

1K Widoki

Likes 0

Cztery lata po połowie tuńczyka

Już prawie pięć lat od naszej wielkiej wyprawy wędkarskiej mija zima 2009 roku. Być może czytałeś moją historię o wyprawie na tuńczyka, podczas której moja żona była „chora” i została w domu, a ja zabrałem na ryby kilku naszych przyjaciół. To podczas tej podróży powiedziała mi, że zastanawiała się nad moim kutasem od czasów studenckich wiele lat temu. Skończyło się na tym, że we trójkę uprawialiśmy świetny seks na mojej łodzi na oceanie. Nikt z nas nie mówił o tym dniu przez prawie pięć lat, czyli do dziś. Jest śnieżna lutowa sobota i cała nasza czwórka siedzi w naszej sali telewizyjnej...

2.6K Widoki

Likes 0

House Girl X – Mongolia

O 9:00 czasu lokalnego Rick Cheney i ja byliśmy w powietrzu, lecąc na północ z Negombo na Sri Lance do Ordos w Mongolii Wewnętrznej w Chinach. Nasz samolot był cięższy o dwóch pasażerów, alabastrową angielską brunetkę ze zniszczoną przeszłością i ognistą Irlandkę o płomiennie rudych włosach i pasji do dopasowania. Po osiągnięciu wysokości mój prototypowy samolot dostosował swoją aerodynamikę do swojej ultra-smukłej konfiguracji pod względem prędkości. Bezpośrednia trasa do naszego miejsca docelowego zajęłaby tylko kilka godzin lotu, ale nie mogliśmy ryzykować wykrycia podczas lotu na północny wschód nad Zatoką Bengalską, a następnie przez najbardziej zaludnione regiony Chin. Zamiast tego polecieliśmy prosto...

1.2K Widoki

Likes 0

Mój umysł został zamrożony w Twojej miłości

Rozdział 1: To było najgorsze, jakie mieli dotychczas. Dziwaczna zamieć utknęła ich w ich ostatniej kryjówce i spóźnili się na swój planowy lot z kraju. Red skontaktował się z Dembe, aby dać mu znać, że nie będą w stanie dotrzeć na pas startowy, gdzie jego prywatny odrzutowiec czeka w pogotowiu, by wywieźć ich za granicę. Opóźnienie niewątpliwie kosztowałoby ich trochę niedogodności: Red miał nadzieję, że do tej pory ponownie zjednoczy się z Dembe, nerwy Lizzie były strzępione na brzegach, a na dodatek była to Wigilia. Zaplanował dla niej tę noc zupełnie inaczej. Chciał świętować z nią te Święta Bożego Narodzenia na...

2.6K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.