Po pierwsze, jest to prawdziwa historia.
Jestem 24-letnim mężczyzną. Jestem w formie, mam za sobą karierę zawodową, jak na razie odnoszę sukcesy i mam piękną dziewczynę od 4 miesięcy. Na tym etapie naszego związku zdecydowaliśmy, że wspólne wakacje będą wisienką na dotychczas wypełnionym seksem torcie z okazji miesiąca miodowego. Szybkie spojrzenie w Internecie i znaleźliśmy rozsądne loty do Europy, na szczęście gdzie inny przyjaciel był w tym samym czasie na wakacjach; w ciągu 2 tygodni byliśmy wolni.
Lądując w upale, szybko dotarliśmy do wynajętego mieszkania, nadrobiliśmy zaległy, wypocony seks i po prysznicu zaplanowaliśmy wakacje. Miałem ochotę na nurkowanie, więc skorzystałem z okazji i zarezerwowałem dzień na zwiedzanie miejscowego życia morskiego, podczas gdy Rachel będzie zwiedzać stare miasto. Pozostałe dni wypełniliśmy wizytami kulturalnymi, czasem na plaży i jedzeniem w różnych pobliskich miastach.
To, czego nie powiedziałem Rachel ani żadnemu byłemu partnerowi, to to, że mam pragnienia wykraczające poza granice heteroseksualne. Będąc na plaży, spędzam więcej czasu na polowaniu na mężczyzn w ciasnych speedo, obrysowując ich fiuta i wyobrażając sobie, jak powoli odrywam więzienie z lycry, by uwolnić zdobycz. Pewnego szczególnego dnia na plaży z Rachel i przyjacielem, którego odwiedzaliśmy w te wakacje, rozbiliśmy się dość blisko morza i cieszyliśmy się dobrą pieczenią od słońca. W ciągu 30 minut grupa 3 mężczyzn, wszyscy ubrani w bardzo ciasne, jaskrawo kolorowe Speedo, rozłożyła swoje ręczniki za naszymi i bardzo blisko (plaża była w tym miejscu zatłoczona). Jeden z mężczyzn szczycił się wyrzeźbionym ciałem; o gładkiej opalonej skórze, jędrnych sutkach zapowiadających mięsiste mięśnie piersiowe i jędrnym, stonowanym, muskularnym tyłku. Jego pozostali przyjaciele byli szczupli, trochę zdefiniowani, ale jawnie kampowi i wkrótce zdradzili, że wszyscy trzej byli przyjaciółmi gejami. W głowie mi się zakręciło i szybko usiadłem, założyłem okulary przeciwsłoneczne i zacząłem wyobrażać sobie, jakie skarby kryją się pod ich garniturami. Moja wyobraźnia staje się bardzo aktywna i połączona z moją uległą naturą wobec mężczyzn, szybko zatęskniłem za wolnością od Rachel i mojej przyjaciółki, wolnością pójścia i porozmawiania z tymi facetami, wolności subtelnej aluzji, że chcę, aby wykorzystali mnie dla własnej przyjemności, zabierz mnie w jakieś dziwne miejsce w tej obcej krainie i na zmianę ruchaj mnie w twarz, pieprz mnie w dupę i spuszczaj się mocno do moich ust. „STOP” pomyślałem, czując, jak wyraźnie widać wściekłość w moich szortach kąpielowych. Musiałem się kontrolować: to nie było miejsce.
Wróciliśmy do mieszkania i tej nocy pobrałem aplikację do podłączania. Lokalny targ mięsny natychmiast załadował się na mój ekran, a ja przejrzałem i oceniłem. Wkrótce wiadomości zaczęły płynąć gęsto i szybko; „Szybkie ssanie?”, „Podłączyć się teraz?”, „Cześć, jak ci mija dzień?”. Nic interesującego. Potem widzę duże, muskularne zdjęcie profilowe kogoś niedaleko, w wieku 45 lat. Robię to, przekaz subtelnej służalczości i zaproszenia, z kilkoma zdjęciami: moja lekko zarośnięta twarz, moja ujędrniona klatka piersiowa, moja brzoskwinia tyłek i wreszcie mój 7-calowy kutas. Żadnej odpowiedzi tego wieczoru, chociaż rozmawiałem z kilkoma innymi potencjałami, w międzyczasie zawsze mając nadzieję. Następnego dnia byliśmy cały dzień poza domem, łowiąc kulturę, ale mój umysł pędził przez plan spotkania tego Adonisa i przyszła mi do głowy myśl: po nurkowaniu! Będę wolny przez kilka godzin, dopóki nie spotkam się z Rachel na kolacji tego wieczoru, zgodnie z planem. Nurkowanie było następnego dnia, więc potrzebowałem odpowiedzi dziś wieczorem.
Wróciłem do domu i rzeczywiście, była wiadomość od tego pięknego, opalonego kawałka mięsa; na szczęście mówił po angielsku. "Cześć. Jesteś blisko i uroczy. Czego szukasz, chłopcze”?. Moje serce ruszyło jak sprinter. Wyjaśniłem mu, że mam dziewczynę: „Nie martw się”. Wyjaśniłem, jak chcę być posłuszny i służalczy: „Dobry chłopcze. Liżesz dupę?”. Moja lista nakazów i zakazów jest pod wrażeniem: „Więc wyliżesz mój nieczysty tyłek, zaraz po spoconym dniu pracy, jak świnia, chłopcze?”. Zawahałem się, zastanawiając się, jak bym się czuł po spotkaniu z nim, wiedząc, jak bardzo lubię Rachel: „Nie będę czekać cały dzień, chłopcze. Podaj mi swój adres i godzinę, a będę tam jutro. W przeciwnym razie jest wyłączony”. Serce waliło mi przez następne kilka minut: „Dobranoc, widzimy się o 15:00, spodziewam się obsługi”.
Nurkując przez cały dzień, udało mi się trochę odwrócić uwagę od mojego zaplanowanego spotkania. Wszystko z Rachel zostało załatwione. Późno wracałem z nurkowania, więc popędziłem do domu, aby znaleźć wiadomości od niego: „Gdzie jesteś chłopcze? Wiedziałem, że wyjdziesz z cipki”. Napisałem dziko, próbując odzyskać stracony czas: „Masz szczęście, chłopcze, wciąż jestem w pobliżu. Daj mi 10 minut, przygotuj się”.
Wskoczyłem do łazienki, przycinając zarost, dziurkę w dupie i podstawę mojego penisa. Posprzątałem rzeczy i pociągnąłem nasze pozostałe wino. Trzymałam włączoną aplikację, monitorując jego odległość ode mnie, widząc, jak podkrada się coraz bliżej.
450 metrów.
330 metrów.
270.
150.
Pop, nowa wiadomość: „Outside boi”.
Odetchnąłem głęboko. Idąc do drzwi, uśmiech pojawił się na mojej twarzy i wiedziałem, że to jest mój los w życiu. Otworzyłam drzwi, a on przywitał mnie, ledwie przeciskając się przez małą, rzeźbioną w stylu śródziemnomorskim ramę, po czym przeszedł przez salon prosto do świeżo pościelonego podwójnego łóżka.
"Ładne miejsce. Miło cię poznać” – powiedział.
Jak zawsze przy takich rzeczach, chwycił mnie za szyję i uścisnęliśmy nasze języki w szorstkim, śliskim, wykwintnym pocałunku, przesiąkniętym wodą kolońską i nutą dymu, w atmosferze napiętych mięśni i potu dnia. Jego duży, silny język z łatwością wtargnął do moich ust, wpychając mój język w jego, gdy jego wielki ślimak smagnął mnie u podstawy języka, osadzając swoją gęstą, męską ślinę w mojej gębie w obfitych kuleczkach, tak że byłam zmuszona połykać jego soki . Po zaledwie minucie tej intensywnej, zakazanej namiętności rozdzielił nas.
"Rozbierz się". Zobowiązałem się, podobnie jak on.
„Na kolana, chłopcze”. Upadłem natychmiast.
„Kto jest dobrym małym niewolnikiem?”
„Ja… proszę pana”
Jego kutas rozwinął się do 7,5”. Natychmiast docisnął mocno do moich ust, wkrótce rozdzielając je potężnym, lśniącym hełmem kutasa, pozwalając, by jego ciepły, gumowaty kutas spotkał się z moim szczerym językiem. Kilka grzecznościowych pociągnięć, a następnie chwycił mnie za włosy i wepchnął swojego kutasa prosto w tył mojego gardła, rozpoczynając moje pierwsze ruchanie w twarz.
„Otwórz buzię chłopcze, niech ten język liże te jaja z moim kutasem w środku”
Użył śliny z pierwszych kilku głębokich uderzeń w moją twarz, aby nawilżyć swojego dużego, umięśnionego członka, zanim wbił mi całe 7,5 cala w gardło, wbijając swój owłosiony, ciężki worek w mój podbródek. Natychmiast się zakrztusiłem, zatracając się w przedłużającym się skurczu przepony i mięśni gardła, podczas gdy jego penis tkwił głęboko w moim gardle.
„Liż te jaja chłopcze”
Poza kneblowaniem, udało mi się przesunąć językiem po jego mięsie i pogłaskać jego włochaty worek, czując luźną skórę pokrywającą jego duże, soczyste jądra, z pewnością w ciąży z jego gorącą spermą. Dał mi jeszcze kilka sekund duszącej przyjemności, po czym puścił i pozwolił mi zaczerpnąć powietrza.
„To się robi bardzo intensywne” — pomyślałem, wyczuwając to znajome uczucie utraty kontroli z rąk kogoś silniejszego i bardziej dominującego. Czułam, że zrobiłabym dla niego wszystko, ponieważ był potężniejszy, pewniejszy siebie, bardziej władczy niż ja kiedykolwiek, i ofiarowałam się tej służbie chętnie, jak narkomana do szpiku kości.
Jeszcze kilka razy mocno włożył swój gruby pręt w mój przełyk, czekając, aż zaknebluję się za każdym razem, i przytrzymywał mnie, aż żarliwie się odepchnąłem, zanim zemdlałem. Następnie wspiął się na łóżko w pozycji na czwórkę, pozostawiając swój mięsisty tyłek zwisający z rogu łóżka, tuż na wysokości mojej głowy, kiedy klęczałem.
– Wejdź tam i wyczyść to, chłopcze. Jesteś stworzony do lizania i czyszczenia mojego tyłka”
Jego duże, muskularne pośladki przemawiały i dominowały nade mną, prowadząc mnie centralnie w stronę jego dziury. Jego dziura w dupie była pomarszczonym, napiętym pączkiem róży, pokrytym potem, bladym do punktu z powodu braku słońca i poplamionym bladobrązową plamą wokół dziury od codziennych upadków. Wydzielał słaby zapach jego potu zmieszany z wcześniejszym otwarciem wnętrzności: echo jego codziennej ewakuacji i siły na cały dzień. Zatopiłem swój długi język głęboko w tej otchłani przyjemności, siorbiąc wokół otworu, a następnie rzucając się i uderzając w jego odbyt tak daleko, jak tylko mogłem.
„Wejdź tam głęboko chłopcze. Teraz powoli liż tyłek w górę iw dół, upewnij się, że używasz całego języka”
Zgodziłam się, czując, jak jego zabłąkane włosy ocierają się o mój język, gdy chodziłam tam iz powrotem po jego szybko rozluźniającym się odbycie. Jęknął głęboko, jak niedźwiedź.
„Dobrze, a teraz wejdź tam. Podoba ci się, boi, podoba ci się ten brudny tyłek?
Natychmiast ponownie wepchnąłem język do jego odbytu, szukając jego odbytnicy, mając nadzieję, że uda mi się go zadowolić.
„Hę boi, podoba ci się ten brudny tyłek?”
"Tak jest. Im brudniej, tym lepiej, proszę pana”. Dlaczego to powiedziałem? Wiedziałam, do czego go prowadzę, ale nie byłam na to gotowa. Nie byłem gotowy, ale nie miałem kontroli. Czy naprawdę to powiedziałem? Czy to naprawdę ja mówiłem?
„Dobry chłopak. Lubisz gówno, chłopcze?
Zawahałem się. Mój umysł pędził. Już wcześniej fantazjowałem i patrzyłem, jak faceci są karmieni i zmuszani do jedzenia gówna, ale zawsze odrzucał mnie ten zapach. Była tylko jedna odpowiedź, której pozwoliłem sobie udzielić.
„Cóż boi, lubisz gówno!?”
"Tak jest. lubię gówno”
Natychmiast naprężył swoje potężne uda i poczułem, jak ścianki jego pąka róży wystają, wybrzuszając się i napinając wraz z grubym brązowym pasażerem podróżującym wewnątrz. Wciąż lizałam, wyczuwając pierwsze kwaśne, pieprzne nuty czegoś, czując, że poradzę sobie z tą małą zniewagą.
„Rozciągnij mój tyłek, chłopcze”
Rozsunąłem jego duże policzki i poczułem, jak jego pofałdowana dziura napina się i rozluźnia, napina i rozluźnia. Jęknął i naprężył się, a po chwili włożył grubą kupę pieprznego, kwaśnego gówna do moich wyczekujących ust, podczas gdy ja pozostałam przywiązana do jego dziurki, ssąc i liżąc, czując, jak lepka pasta otacza mój język, wprowadzając obrzydliwy, nędzny smak jego codzienne trawienie.
– Zjedz to, chłopcze, a potem wyliż mnie do czysta. Kontynuować!"
Skupiłem się i polizałem, zbierając się na odwagę, by przełknąć kęs. Jego potężne mięśnie wypełniły mój umysł i przejął mnie cel niewolnictwa i obowiązku toaletowego, pozwalając mi przełknąć jego kremowobrązowe odchody, które pokrywały moją fajkę i opadały jako parująca kupka do mojego żałosnego, drugorzędnego żołądka.
Zanim nawet zdałem sobie sprawę z tego, co osiągnąłem, jego dziura ponownie nabrzmiała, a mocny, potężny strumień jego gęstego gówna wypełnił moje usta, bardziej niż ostatnia ofiara, a smak wzmocniony. Zakrztusiłem się i prawie wyplułem odpady, ale trzymałem je, pozwalając, by spoczęły na moim języku. Kolejna napięta chwila i przełknęłam jego gnijący bałagan jak świnia, ale tym razem byłam zdecydowana odzyskać trochę kontroli, obawiając się, ile będę musiała zjeść.
„Proszę pana, nigdy więcej gówna”
Przeniósł mnie na łóżko, kładąc twarzą do góry, gdy dosiadał mnie, trzymając moje ręce w dół i wkładając swojego ogromnego kutasa z powrotem do moich ust. Kilka pobieżnych zanurzeń, a potem prosto w dół, pogrążając go w moim języku, aż jego worek z piłką wbił się w mój podbródek, jego gruba kiełbasa mocno utknęła tam, gdzie przed chwilą jego gówno ześlizgnęło się do mojego brzucha. Dalej konwulsyjnie pod wpływem odruchu krztuszenia się, kaszlu i rozpryskiwania gównianej plwociny na jego penisa, którym wbił młotkiem w moje niewolnicze gardło, tworząc śliski lubrykant, aby złagodzić go głębiej i głębiej.
Czułam się komfortowo, że mogłam cieszyć się ostatnimi potężnymi pociągnięciami, zanim nieuchronnie wybuchnie w moich ustach, wiedząc, że moja udręka połykania jego obrzydliwego bałaganu dobiegła końca. Wyjął swoją ociekającą wodą laskę z mojego maltretowanego gardła i ponownie włożył swoją obrzydliwą dziurę do moich ust, tym razem mając pełną moc, by wcisnąć się w moje usta, zmuszając swoją dziurę do uduszenia zarówno ust, jak i nosa, upewniając się, że każde lizanie i oddech są wypełnione zapach jego zsypu na śmieci.
„Dobry chłopak. Jesteś stworzony, by jeść moje gówno i lizać mój tyłek, niewolnicza świnio”
Byłem zmieszany. Myślałem, że zrozumiał, że jedzenie gówna minęło i był na najlepszej drodze do cummingu. Nagle jego zmarszczka znów się powiększyła, jego dziura się otworzyła, a kiedy próbowałem się odsunąć, żeby mieć miejsce na zamknięcie ust, wypuścił świeży potok zgniłego brązowego gówna do moich ust, z małymi kawałkami uformowanego gówna, które spadły w kierunku tylnej części mojego gardła. To zmusiło mnie do przełknięcia, co doprowadziło mnie do przełknięcia tego trzeciego ciężkiego kęsa odpadów.
„Wyczyść to chłopie, posprzątaj to gówno, świnio”
Zmusił swój tyłek do zataczania kółek na mojej twarzy, rozsmarowując późną porcję gówna na moim podbródku, nie dając mi czasu na zlizanie, prawie jakby malował mnie swoimi kolorami, by zgłosić roszczenia do tego niechętnego świńskiego niewolnika.
„Głębiej, chodź świnio. Chcę, żeby było idealnie czyste”.
Słyszałem, jak wściekle smaruje swojego ogromnego członka, przygotowując się do orgazmu. Pomyślałem, że jeszcze kilka dobrych, głębokich lizawek może go tam zaprowadzić, a moje objadanie się gównem może ustać, zastąpione słodką, słoną nagrodą z jego ogromnych jaj. Czując, jak jego luźna, mięsista dziura łatwo otwiera się pod naciskiem mojego języka, przerzuciłam się przez twardą strukturę, szorstką i tłustą. Nagle chwycił moją głowę między uda, wcisnął się do moich ust swoimi potężnymi pośladkami i wydał z siebie ogromny jęk. Do moich ust wpadło 6-calowe, twarde, pieprzne, grube, męskie gówno, które otoczyło moje niechlujne, tłuste gówno, które nawilżyło jego przejście.
„O tak, pieprz mnie, to było dobre. Będę siedział ci na ustach, dopóki nie zjesz tego chłopca, to moje ostatnie słowo”
Jak doszedłem do tej sytuacji? Próbowałem ustanowić prawo, a on porzucił wszelki rozsądek, ustanawiając zasady i zmuszając mnie do ich przestrzegania. Zacząłem zaciskać zęby wokół parującej kłody, przełykając luźne gówno, które spływało mi po gardle. Wgryzając się w bestię, poczułem, jak się odrywa, a najbardziej intensywny smak kwaśności i przypraw wchłonął mój język. Zwymiotowałem i poczułem, jak jego ciężar naciska na mnie, słysząc, jak jego twardy kutas jest dojony. Pomyślałem o jego wielkiej dziurze w sikaniu, wlewającej mi kremowe złoto do ust i walczyłem z przełknięciem pierwszej gęstej bryłki.
„Dobry chłopak. Prawie na miejscu, mów dalej, gówniana świnio”
Ponownie wgryzłem się w kłodę, dzieląc ją na ostatnie dwa kawałki odpadów, które miały trafić do mojego przepełnionego żołądka. Poczułem, że nadchodzi kolejny odruch wymiotny, tym razem wywołujący ptasie, obrzydliwie smakujące brązowe ciasto, które połknąłem wraz z jednym z kawałków uformowanego gówna.
„Powiedz mi, że lubisz smak mojego gówna. Powiedz mi, że jesteś tutaj, aby być moją pieprzoną toaletą”
„Twoje gówno smakuje niesamowicie, proszę pana. Jestem tutaj, aby być twoją toaletą i niczym więcej”, mamrocząc obok pozostałego łajna.
Szybko podniósł się i złapał mnie za włosy, sygnalizując, że ma strzelać. Natychmiast wypiłem resztę jego gówna i otworzyłem usta, dokładnie w jednej linii z jego ogromnym hełmem, który był teraz nabrzmiały i potężny.
Z pasją wykonał kilka ostatnich uderzeń, bez wątpienia w głowie przeżywając na nowo uczucie bycia połykanym przez innego człowieka, czczonym przez niższą osobę. Z końcowym głębokim warknięciem przyciągnął moją głowę do siebie i wypuścił deszcz gęstej, słonej, kremowej spermy, której większość wylądowała w moich ustach, a znaczna większość na mojej twarzy. Użył swojego kutasa, by wsunąć spermę na twarz do moich ust, gdzie również wyssałem czystą pastę dla niemowląt, która mogła nie wykonać skoku.
„Pokaż mi, chłopcze”
Z jego gównem rozmazanym na mojej brodzie, przepłukałem gardło jego gorącym, lepkim nasieniem w ustach, żeby mógł zobaczyć. Pochylił się i porąbał kulę śliny nasyconej flegmą i wrzucił ją prosto do bałaganu ze śmietaną. Nie trzeba dodawać, że połknąłem każdą ostatnią kroplę tego pikantnego nektaru, autentycznie ciesząc się słonym smakiem i jego całkowitą degradacją, czego dowodem był mój solidnie wyprostowany członek.
Wstał i poszedł się umyć. Stałem i czekałem. Minął mnie, skinął głową i wyszedł. Umyłem się i spotkałem Rachel i naszą przyjaciółkę na obiedzie, całkowicie usatysfakcjonowany, a jednocześnie usilnie starając się usunąć z gardła smak gówna. Do dziś mam chwile, kiedy ten smak wraca, a mój kutas zawsze drga.