„Hej, Greg, czy mógłbyś popilnować telefonów, kiedy idę na lunch i załatwiam kilka spraw? Najwyraźniej Jerry dzisiaj w ogóle nie przyjdzie” – powiedziała Veronica, wychodząc z biura. Veronica, starsza, drobna kobieta o siwych włosach i okularach, była recepcjonistką sklepu i ostatnią z trzech pracownic firmy. „Jasne, że nie ma problemu, Veronico” – powiedział Greg od niechcenia. „W pewnym sensie myślałem, że Jerry dzisiaj nie przyjdzie, nie żeby miało to jakieś wielkie znaczenie, gdyby to zrobił”. Weronika zaśmiała się cicho, słysząc te słowa. „Tak, myślę, że masz rację. OK, wychodzę. Wrócę za kilka godzin” – powiedziała z uśmiechem. Dwie sekundy później była...
1.1K Widoki
Likes 0