Wydawało się, że moja macocha odeszła w nieskończoność, ale kiedy w końcu to zrobiła, oboje spojrzeliśmy na siebie, a Mary posłała mi najsłodszy uśmiech, pytając, czy jestem gotowa dokończyć nakładanie tego balsamu. Wyszliśmy na zewnątrz, a ona zdjęła bluzkę powoli, nieśmiało, jakby była zawstydzona małym rozmiarem jej cycków. Dla mnie wyglądały na perfekcję, małe, spiczaste, z maleńkimi różowymi sutkami, które sterczały. Powiedziałem jej, że są piękne, na co uśmiechnęła się szeroko i położyła się na krześle, znowu na brzuchu. Chciałem ich dotknąć, ale musiałem zmusić się do czekania. Wyjęła balsam, a ja położyłem bukiet na dłoniach i znów zacząłem od jej...
3.1K Widoki
Likes 2